Wróbel napisał:

Po pierwsze po raz kolejny ktoś pisze post po mnie, czytajac najpierw mój, a po drugie sędzia nic nie napisał, że akcja z kajdankami się udała, a w 3 way matchach taka zasada zawsze obowiazuje.

Jaka zasada?! Gdyby kajdanki nie były przypięte to Jezierr by o tym powiedział, nieprawdaż? I co z tego, że dodałeś post pierwszy? Co to ma za znaczenie?

Chciałbym, żeby ktoś to rozpatrzył, bo to jest już kpina.

A więc tak rozparzając to jestem zmuszony do ostatecznego kto ładniej, bez owijania w bawełnę Rock'y leży nieprzytomny. A Human, zostaje rozpięty przez sędziego i wślizguje się do ringu wraz z Deanem spoglądając sobie prosto w oczy. Obaj jesteście wyczerpani, dlatego też proszę o tym pamiętać. Kto ładniej 500 słów. Macie czas do 10.05.13 godz. 23:55. ; ) A więc obmyślić to sobie i nie śpieszyć się z postem.

Rock zostaje zabrany przez ambulans i tylko Wy zostajecie w kwadratowym pierścieniu.

Edit: Skoro się nie podoba, niech CT zadecyduje o dalszej inicjatywie tej walki.

Ostatnio edytowany przez Jezierr ; ! (2013-05-09 16:36:14)

Jako "Good Referee" uznałem za swój obowiązek wypowiedzenie się w tym temacie. Widzę tutaj różne spory i jeszcze różniejsze wersje wydarzeń, a sprawiedliwość musi zapanować, prawda?

Sprawa (moim zdaniem) ma się następująco. Wróbel pisze o jakichś zasadach, których pomimo usilnych starań nie mogłem odnaleźć ani w Złotej Księdze Arbitra, ani nigdzie indziej na naszym ukochanym forum, a co za tym idzie - zasada, która nie istnieje, obowiązywać nie może, prawda? Dlatego też uważam, że skoro w swoim poście Wróbel nie zawarł opisu wyjścia z niewygodnej sytuacji, to nie mógłby wykonać opisanych przez siebie akcji, a co za tym idzie, akcja potoczyłaby się w troszkę innym kierunku.

Niech ostateczny wynik poda ktoś "wyżej", ale moje zdanie jest takie jakie jest.

Popierdoliło was na plecy chyba. W 3wayach sędzia zawsze opisuje całą sytuację jaka jest rozgrywana w ringu. To bez sensu co gadacie, a sędzia pojedynku jest jeden Nie moja wina, że macie nasrane w głowach jako cały CT, skoro dajecie do pojedynku o pas WWE takiego sędziego, który waszym zdaniem popełnia banalne błędy. BEZ ODBIORU!


Rafi udziela się jako sędzia i wpierdala się niepotrzebnie, to samo reszta tworzy tu spam. Sędzia to sędzia i kij wam do tego.

edit:
MAv, mówisz, że nie ma takiej zasady? Czyli przy kto ładniej pierwszym także sędzia ma napisać "dalej gracz 1 i gracz2", nie przedstawiajac sytuacji w ringu? Chyba się Wam coś popieprzyło. Sędzia to sędzia i ma taki obowiazek, taka jego rola. To domyślna zasada, która funkcjonuje od x...x czasu. Skoro tak gadasz to albo nie nadajesz się na GRa, albo widocznie przerwa od PBFów była dla Ciebie zbyt długa.

Do Skilla:
Z całym szacunkiem mogłeś sapać przed przegrana inicjatywą, a nie liczyć na sam nie wiem co i robić zamęt po fakcie.

Do adminów: Ogarnijcie ten temat i pousuwajcie posty, bo to kpina jakaś, a nie walka o najważniejszy pas federacji na drugiej najważniejszej gali roku.

Ostatnio edytowany przez Wróbel (2013-05-10 14:01:06)

Nawiązując do komunikatów, abym pisał, piszę:

Dwayne otrzymał spory łokieć. Szybko się wkrótce zebrałem, wstałem i po chwili znów wykonałem tę samą akcję tyle, że z narożnika - Diving Elbow Drop! What? Po kilkunastu sekundach kolejny Diving Elbow Drop! Przechodzę do pinu, Rock nie może tego wytrzymać!

1...
2...
2 count!

"No kurwa!" - krzyknąłem łapiąc się później za głowę. Spoglądałem na sędziego kłócąc się z nim, że Dwayne nie zdążył odkopać. Pojedynek trwał dalej - skargi musiałem schować do kieszeni i tak też zrobiłem. Wstałem więc z maty i podniosłem potem Rocka. Kilka sekund później wyniosłem go wysoko w górę i wykonałem następną akcję z mojego movesetu - Hook and Ladder!

Wróbel, wiem o jaką "zasadę" ci chodzi, jednakże liczy się ona tylko, gdy KŁ, opisy etc. piszą 3 osoby lub więcej.

Usiadłem obok Rocka i psychicznym wzrokiem rozkoszowałem się widokiem jego cierpień. Tornado wciąż był uwięziony, co dało mi wielką swobodę w ringu. Czułem, że jestem coraz to bliżej odniesienia zwycięstwa w tym starciu. Pomimo tego, że Johnson nie miał siły się ruszyć, pomogłem mu wstać i wysłałem go na liny przy pomocy Irish Whip. Gdy w drodze powrotnej do mnie rozpędzony Dwayne tracił grunt pod nogami, szybko go przechwyciłem i wykonałem The Moxicity! Byliśmy na środku ringu, pinuję.

Drugi post po wygranym opisie + Rock i tak obrywa ostro.

1...
2...
3...!

To już koniec! Human Tornado krzycząc wierzga się bezradnie na linach, zaś Ambrose zgarnia zwycięstwo i broni tytuł!

Skilled: 10GL, 25II, 14EH,
Wróbel: 7GB,
Hikaru: 40GN,