Ogłoszenie




#1 2013-04-21 21:46:20

 CarlossPL

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

969838
Call me!
Skąd: Maulbronn, Niemcy
Zarejestrowany: 2013-04-14
Posty: 208
Punktów :   11 
WWW

6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz


Normal Match for WWE Championship

http://img547.imageshack.us/img547/278/rockmizambrose.png

Dean Ambrose(c) vs. The Rock vs. The Miz

Ostatnio edytowany przez CarlossWF (2013-04-21 21:50:18)



http://img198.imageshack.us/img198/2116/xjvt.jpg

Offline

 

#2 2013-04-22 20:41:23

Hikariasz

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1233
Punktów :   21 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz



Zaczął grać theme The Rocka, przez co przez publikę przeszedł ryk zadowolenia. But... but... Rocka nigdzie nie widać! Światło nagle gaśnie! "What the hell?!" - niemal jednocześnie wypowiedzieli komentatorzy. Halę opanowały egipskie ciemności... nagle jedynie dwa reflektory oświetlają górę titantronu! Tak, to sylwetka The Rocka! Brahma Bull stoi na ów elemencie stage'u, trzymając rękę w górze. Oświetlenie hali wraca do swej normalnej postaci. Wnet na górną kończynę pretendenta spada hak przywiązany do długiej liny. People's Champion przytwierdza się do niej poprzez kamizelkę, a następnie zeskakuje! OMG! Były WWE Champion zeskakuje ze titantronu, a następnie leci w stronę ringu, co i rusz wypuszczając efektywne salwy wody ze swych ust! Można by rzec "Finally!", albowiem najbardziej elektryzująca osoba na świecie znalazła się już w ringu, gdzie odpięła kamizelkę, aby momentalnie wskoczyć na narożnik i tam wznieść rękę ku publiczności, która była świadkiem epickiego wejścia! Rocky nie przestaje zaskakiwać! Fantastyczne wejście!

Ostatnio edytowany przez Hik (2013-04-24 08:30:41)


http://static.soccerfame.com/img/team_logos_100x100/hik.png

http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_166x62_WWE_NewWWE.png http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_166x62_WWE_NewWWE.png
Two-time WWE Champion (as The Rock)


http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_belts_IC.png
Intercontinental Champion (as Samoa Joe)

http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_belts_tag_0.png
Tag Team Championship (as Shawn Michaels; with Daniel Bryan)

http://vignette1.wikia.nocookie.net/logopedia/images/a/af/10906035_829161283812180_3075752698123852381_n.png/revision/latest?cb=20150926133233
Hall of Famer (class of 2013)

http://static.soccerfame.com/img/team_logos_100x100/hik.png

Offline

 

#3 2013-04-25 12:37:59

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Wchodzę z pasem WWE śmiejąc się z The Rocka.


https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 

#4 2013-04-25 20:49:30

Aid4n

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

Zarejestrowany: 2012-12-15
Posty: 453
Punktów :   15 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Pogrążona w ciszy arena oczekuje przybycia ostatniego z uczestników, The Miz'a. Po dłuższej chwili czekania, zarówno zawodnicy, jak i publiczność poczynają coraz bardziej się niecierpliwić. Wymieniający jak dotąd spojrzenia wrestlerzy poczęli spoglądać w stronę, z której powinien nadejść ich ostatni oponent. Fani coraz głośniej demonstrują swoje znudzenie, wykrzykując różnorodne hasła, często obraźliwe dla Miz'a. Niepewność wisi w powietrzu, kiedy ku zaskoczeniu wszystkich, na arenie pojawia się Johny Laurinaitis!

Johny Laurinaitis
-Miz, Miz, Miz... szkoda waszego czasu, nie ujrzycie go dzisiaj w ringu.

Publiczność zareagowała buczeniem, jednak...

Johny Laurinaitis:
-Cisza! Cisza! Okażcie trochę szacunku dla mojego geniuszu! Czy naprawdę uważacie, że pozwoliłbym, aby pojedynek o mistrzostwo WWE, mimo szumnych zapowiedzi, stoczył się do postaci zwykłego starcia 1 vs 1? Czy naprawdę jesteście aż takimi ignorantami?! Panie i panowie, Dean oraz Rock... powitajcie waszego rywala...




http://i153.photobucket.com/albums/s214/Qeef_photo/oczy-na-bloga-oko-4.jpg

Offline

 

#5 2013-04-25 21:29:27

 Wróbel

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2012-01-05
Posty: 1321
Punktów :   37 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

NA hali zgasły wszystkie światła i rozbrzmiał theme I'm the real american, jednakże jego brzmienie zostało zastopowane po wypowiedzeniu tytułowych słów. Fani na takowe przedsięwzięcie zareagowali mega głośnym cheerem. Kiedy hala ucichła, rozbrzmiał theme Humana Tornado, który pojawił się na hali w charakterystycznej pomarańczowej marynarce. Fani WWE oszaleli. W arenie wybuchł istny chaos. Dzieci krzyczały, fanki piszczały, a fani skandowali "Tornado, Tornado!" Human w charakterystycznym, tanecznym kroku zmierzał w stronę ringu. Twarze Rocka i Deana był wprost zdruzgotane i niemiłosiernie zaskoczone. Co najważniejsze, na twarzy witającego się z publiką Tornado wymalowany był uśmiech oraz było widać luz w jego poczynaniach.

Będąc pod ringiem, palcem pokazałem w stronę rywali, a następnie pokazałem im w stylu Takera kto dziś wygra. Wchodząc do ringu wszedłem także na wszystkie narożniki witajac się z żywiołowa reagującą publicznością!


http://img145.imageshack.us/img145/2674/tornadous.png

Achievements(Human Tornado):
1x United States Champion
29/01/12- 12/06/12
Obrona- 4x

Karta Postaci- Human Tornado
Karta Postaci- Triple H



http://www.picshot.pl/pfiles/342996/ajref.png

Offline

 

#6 2013-04-26 18:57:03

Jezierr ; !

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 224
Punktów :   

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

No i mamy *GONG* brak limitu zdań.


http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2014/074/f/a/jtg_signature_by_leedesignzhd-d7aa5cy.png

»Charakter Card:
# JTG

»Manager Card:
# Ashley Massaro

»Record:
# Win: 0 Draw: 0 Lose: 0

»Last Fight:
#

»Achievements:
#


http://i47.tinypic.com/i1fpn5.jpg

Offline

 

#7 2013-04-26 21:46:08

 Wróbel

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2012-01-05
Posty: 1321
Punktów :   37 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Panująca atmosfera na hali jest zadziwiająca. Fani szaleją, co drugi z nich trzyma transparent w rękach przygotowany wcześniej. Mimo, iż nikt nie ma plakatu wspierającego mnie, nie mam fanom tego za złe, gdyż mój powrót był nieoczekiwany i nieznany do samego końca. Przerażenie w oczach Deana i Rocka było wręcz ekscytujące dla mojej osoby. A podniecającym stał się fakt, iż ludzie zgromadzeni w arenie są w 90% za mną, a przypomnę, że razem ze mną w ringu stoi The Peoples Champion, który występuje w swojej rodzimej miejscowości. Każdy z zapaśników wiedział, że zbliża się kulminacyjny punkt wieczoru, moment wybicia gongu. Wcześniej jednak sędzia ringowy przeszukał każdego z zapaśników dokładnie i zapytał naszą trójkę o gotowość do starcia. Widząc, iż jesteśmy gotowi nakazał wybić w gong!
Zaczęło się. Trzech buntowników stanęło naprzeciw siebie. Nie trzeba było wiele robić, aby wywołać Chanty wśród Publiki. Wystarczyło spojrzeć w ich stronę.  Jedna strona chantowała „Tornado”, a odpowiedzią na to były Chanty drugiej strony- „Let’s go Rocky”. Cała trójka wojowników walcząca o najważniejsze wyróżnienie w federacji zaczęła zataczać kółka. Każdy z nas był spięty, a atmosfera na hali powodowała także spinanie mięśni  u oglądających event w TV. Bacznie się sobie przyglądaliśmy. Przez ostatnie miesiące leczyłem kontuzję, przechodziłem rehabilitację i marzyłem, a także śniłem o swojej osobie, swojej osobie trzymającej pas WWE w górze. Kiedy po bezpardonowym ataku zapaśników, którzy przegrali ze mną walki o pas US, wyszedłem ze szpitala do domu, szukałem tylko okazji na coś wielkiego. Obserwowałem każdą tygodniówkę, każdego rywala. Na siłowni dawałem z siebie sto procent. Harowałem jak wół, aby dojść do kondycji i aby była ona jeszcze lepsza niż za czasów szczytu mojej kariery. Twarz mam kamienną, jednak w głowie jeden wielki bajzel symbolizujący nerwy i brak pomysłu na walkę. W tym momencie przypomniał mi się powód, dla którego tu jestem. Oglądałem każdą tygodniówkę, aż wreszcie mistrzem został The Rock, a największy event lata miał zostać rozegrany w jego rodzinnym mieście- Miami na Florydzie. Od tamtego czasu zasuwałem dzień w dzień, nie mogłem spać w nocy, gdyż myślałem tylko o pasie WWE na SummerSlam. Marzenie się ziściło, pozostaje wygrać pojedynek. Porywczo odwróciłem się w stronę fanów, krzycząc ile sił w gardle „Spaaaaaaaaaaaaartaaaaa!” i szybko ruszyłem z pięściami najpierw na Deana, którego niemiłosiernie obiłem serią prawych sierpów, a następnie na skamieniałego The Rocka, który zainkasował serię kopnięć w podbrzusze oraz serię ciosów na przemian prostych i sierpowych. Wiedziałem, że to on jest bardziej niebezpiecznym dla mnie rywalem, a mój mentor i trener zawsze powtarzał, że aby być najlepszym, należy pokonać najlepszych. Niestety, tym razem emocje górowały nad rozumem. Mogłem przecież zostawic w ringu Deana i to z nim rywalizować, a co zrobiłem? Zostawiłem w narożniku obitego Rocka i podszedłem do przeciwległego rogu kwadratowego pierścienia, gdzie skulony i oparty o narożnik stał Ambrose. Chwyciłem go za głowę i szybkim ruchem wyrzuciłem poza ring. Niestety dla niego, boleśnie upadł na ramię. W tym momencie krzyknąłem do fanów, pokazując, że jestem nabudzowany adrenaliną od początku starcia. Ci przyjęli to ogromnym cheerem. Czując wsparcie fanów, stanąłem w narożniku i czekałem, aż Rock się wyprostuje. Kiedy to uczynił, rozpędziłem się ile sił w nogach, wyskoczyłem przed Rockiem i wykonałem corner running dropkick w klatkę piersiową rywala. Rocky osunął się na matę niczym gumowa lalka. Wykorzystując zaistniałą sytuację, przeszedłem od razu do przypięcia rywala. Niestety, sędzia nawet nie zdążył policzyć do 2, a pin przerwał leżący wcześniej za ringiem Ambrose, który przeszedł do ataku na moją osobę. Z pozycji lezącej bez problemu  przedostałem się do pozycji stojącej, w której przyjmowałem cios za ciosem od obecnego mistrza WWE. Zagotowało się we mnie. Adrenalina tryskała w moich żyłach. Każdy cios lądujący na mojej szczęce tylko dodawał mi animuszu oraz radości z tego, że tu jestem. Wreszcie poczułem ból i męskość, wreszcie robie to co kocham! Z kozackim uśmieszkiem skwitowałem ciosy Deana i krzyknąłem głośno, podbudowując siebie oraz słabnący na hali doping. Tym razem to ja wyprowadziłem serię uderzeń sierpowych, kończąc ją niczym Hulk Hogan- Body slam’em. Obolały Ambrose wyturlał się z ringu. Wszystko szło po mojej myśli.
Wykorzystując chwilowy odpoczynek, wstać zdążył The Rock, który zaszedł mnie od tyłu, odwrócił w swoją stronę i chwycił pod The Rock Bottom. Będąc jednak gotowym na taką akcję, uderzyłem Dwayne’a w głowę z łokcia parokrotnie, po czym impetem wykonałem clothesline powalający byłego mistrza. Od razu po tym przeszedłem do wykonania angry stompów, charakterystycznych dla The Rocka. Całą serię ciosów zakończyłem Knee drop’em na czoła przeciwnika. Wydawało się, że jestem na szczycie, że osiągnąłem już w tej chwili swój cel. Niestety był to dopiero początek, a do ringu wturlał się pod linami outsider pojedynku- Dean Ambrose…


To jest kto ładniej, a nie kto więcej… Więc po co więcej pisać?


http://img145.imageshack.us/img145/2674/tornadous.png

Achievements(Human Tornado):
1x United States Champion
29/01/12- 12/06/12
Obrona- 4x

Karta Postaci- Human Tornado
Karta Postaci- Triple H



http://www.picshot.pl/pfiles/342996/ajref.png

Offline

 

#8 2013-04-26 22:35:05

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Post pojawi się na 100% do północy, która rozpocznie poniedziałek ;_;

Naprawdę mam mało czasu. przepraszam.


https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 

#9 2013-04-27 18:26:14

Hikariasz

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1233
Punktów :   21 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Interesujący jest fakt, jak niezwykle szybko można stracić wszystko. Wszystko, na co pracowało się niekiedy nocami i wszystko, co się kochało. Pas WWE został mi zabrany jednej nocy, mogłem cieszyć się tak ważnym wyróżnieniem tylko trzy tygodnie od ponownego zapracowania sobie nań. To wszystko zniszczył jeden człowiek, który dzisiaj stanie ze mną w ringu - Dean Ambrose. Z perspektywy wielokrotnego mistrza i niekwestionowanej legendy WWE nie było to przyjemnością. Było zaś kilkudniową udręką, aż wreszcie nastąpił ten wieczór, kiedy mam szansę na odzyskanie swej własności. Ale chwila... Czy mnie oczy nie mylą? Wszak nie mam żadnego problemu ze swym wzrokiem, ale to, co stało się przed sekundą - jest rzeczą niewyobrażalną. Human Tornado dołączył do naszej dwójki, powracając na największej gali lata. Nie była to miła niespodzianka, wręcz przeciwnie. Czarnoskóry zapaśnik rozwiał moje zachcianki na walkę z Ambrosem twarzą w twarz, również będąc zagrożeniem. Chłód ogarniał moje serce, wzmagany przez groźną prezencję rywali. Nagle usłyszałem gładki dźwięk hartowanej stali, który szybko rozniósł się po całej hali, po chwili stłamszony przez pozytywne reakcję publiczności, która emanowała cheerem w moją stronę. W końcu jestem w swym rodzimym mieście. Nie mogę zawieść wpatrzonej w moją personę gawiedzi. Wiem, iż muszę wspiąć się się na wyżyny swych możliwości i wykazać się heroicznością czynów. Zaczęliśmy wykonywać niezgrabne kółka, okalając centrum całego placu starć. Wreszcie dopadłem do Humana, narzucając mu ręce na barki. Obaj poczęliśmy się siłować, jednakże wiadomo od samego początku było, iż to ja będę dominował we wszelkich starciach siłowych z tymi chudzinkami. Potwierdzając to, szybko doprowadziłem jednego z mych przeciwników do narożnika będącego nieopodal. Temu wszystkiemu przypatrywał się z uwagą Ambrose. Zacząłem bestialsko obijać ciało rywala szybkimi punchami, a następnie skrzętnie wysłałem go wprost na drugiego z uczestników tejże batalii. Ów zawodnik nie zdążył się odsunąć, wskutek czego obaj zderzyli się, a nie mając siły na starcie z siłami grawitacji - upadli. To jednak nie przykleiło ich łopatek na wieczność do niekorzystnej płaszczyzny, toteż oboje wstali w takim samym okresie czasowym. Nie mogłem nie wykorzystać takiej okazji, więc wnet ochoczo czmychnąłem ku linom, aby się od nich odbić i zmierzyć w wiadomą stronę. Nie dając im szans na reakcję, wybiłem się i niesiony falą zbliżającej się glorii powaliłem ich obu Double Jumping Clothesline! IMPACT! Rezonowanie maty rozniosło się po hali w błyskawicznym tempie. Wstałem za pomocą popularnej "sprężynki", która momentalnie wzniosła ilość decybeli w dzisiejszej arenie. Kilka chwil później obaj przeciwnicy wstali, ażeby wymienić się serią uderzeń zamkniętą pięścią. Obrazu zła i zniszczenia dopełniło moje włączenie się w ich rozgrywkę. Nie było to zwykłe wejście, a wejście złowrogim ręcznym taranem dla obu delikwentów. Efekt był oczywisty. Każdy z nich padł niczym muchy domowe; nie było wyjątku. Walka trwała już około półtorej minuty, a to ja pokazałem, kto był niekwestionowanym agresorem. Ambrose sprytnie wyturlał się z kwadratowego pierścienia, zapewne chcąc nabrać kilku oddechów. Były mistrz Stanów Zjednaczonych natomiast wstał, lecz  został doprowadzony kilkoma sierpowymi do giętkich gum ringowych. Nie traciłem zate, cennego czasu. Wziąłem krótki rozbieg, w odpowiednim momencie wykonując atletyczny wręcz skok. Stopy zacnie ułożyły się na klatce piersiowej czarnoskórego amatora bananów, nadając ciału dynamiki wystarczającej do wylotu poza ring. Tornado poczuł smak maty poza ringowej, a Dropkick spełnił swą powinność. Czy będzie to chwalipięctwo, jeżeli wspomnę, iż nieco mu w owym upadku pomogłem? [...] Tymczasem do ringu wśliznął się Ambrose, doczekując szansy w mej chwilowej niedyspozycji. Takiej nie znalazł, albowiem wbiegł wprost na mój łokieć. Bravissimo! Back Elbow connecting! Human poza ringowym terenem, WWE Champion spoczął na macie, czas więc rozpocząć pierwszą w tej walce celebrację, azaliż zaistniałe okoliczności tworzyły ku temu sposobność. Momentalnie uniosłem rękę do góry, a na me lico wkradł się nieznaczny uśmieszek. Crowd z Miami od razu zareagował głośnym cheerem. Po co się tutaj dziwić? Wszak byli oni jedną z najbardziej głośnych publiczności w USA, a szczególnie wtedy, kiedy ich reprezentant wychodził na pierwszą prostą w walce o tytuł WWE. Kluczem do zwycięstwa jest nieustanny pęd ku doskonałości, a jedynym synonimem doskonałości jest... The Rock.

Spoiler:

Ilość słów: 654

@Wróbel, rly? "A podniecającym stał się fakt, iż ludzie zgromadzeni w arenie są w 90% za mną, a przypomnę, że razem ze mną w ringu stoi The Peoples Champion, który występuje w swojej rodzimej miejscowości. " Gdyby ludzi mieli do wyboru weterana ery atti walczącego w dodatku w swoim mieście, a kolesia jedzącego banany, o którym każdy już dawno zapomniał. Wybraliby mnie. ;]


http://static.soccerfame.com/img/team_logos_100x100/hik.png

http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_166x62_WWE_NewWWE.png http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_166x62_WWE_NewWWE.png
Two-time WWE Champion (as The Rock)


http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_belts_IC.png
Intercontinental Champion (as Samoa Joe)

http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_belts_tag_0.png
Tag Team Championship (as Shawn Michaels; with Daniel Bryan)

http://vignette1.wikia.nocookie.net/logopedia/images/a/af/10906035_829161283812180_3075752698123852381_n.png/revision/latest?cb=20150926133233
Hall of Famer (class of 2013)

http://static.soccerfame.com/img/team_logos_100x100/hik.png

Offline

 

#10 2013-04-28 22:07:15

 Skilled

https://i.imgur.com/EmQpwZM.jpg

Skąd: znienacka
Zarejestrowany: 2012-01-19
Posty: 1532
Punktów :   118 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

  Usłyszawszy theme song byłego mistrza Stanów Zjednoczonych odwróciłem się do sędziego i zapytałem go wprost: To jakiś żart, tak?. Charles Robinson przyjrzał mi się i chwilę potem kiwnął głową dwa razy na nie. Super, mój plan opracowany na The Miza do niczego się nie przyda, lecz mimo problemów stłumiłem mój niepokój i postanowiłem nie okazywać go nikomu. Cały czas miałem dosłownie twarz pokerzysty. Patrząc groźną miną na dwóch wrestlerów próbujących dziś odebrać moje złoto, oddaję pas sędziemu i czekam na długo wyczekiwane rozpoczęcie. Szybka poprawa fryzury, rozgrzanie nadgarstków i innych części ciała, lekkie rozluźnienie kamizelki i kilka innych mniejszych zabiegów - wykonane! Byłem gotowy. Justin Roberts zapowiedział naszą trójkę, a po tym chanty uniosły się w samowolce. Jedni dopingowali Humanowi, drudzy Deanowi i jeszcze inni Rockowi. Dla tego ostatniego szedł najgłośniejszy doping. Nic w tym dziwnego, walczymy w rodzinnym mieście Brahma Bulla. Mieście, które nazywa się Miami. To jedne z najgorętszych miast w Stanach. Czy tak samo napięta i gorąca będzie atmosfera w naszej batalii? Zobaczymy...


  Lekko podskakując w swoim narożniku w końcu doczekałem się gongu. Tornado i Rock byli zajęci konwersacją między sobą, więc postanowiłem skorzystać z okazji i wyszedłem z ringu nie wchodząc im w drogę. Nie zastanawiałem się długo i zajrzałem pod kwadratowy pierścień w poszukiwaniu jakiejś skutecznej broni. Szybko zauważyłem krzesło, więc po nie sięgnąłem. Obejrzałem broń z góry do dołu i skrywając się za ringiem w końcu do niego wróciłem, aby przywitać moich rywali odwróconych do mnie plecami. Jeden chairshot w plecy! - Rocky padł. Drugi chairshot! Tym razem w głowę zdezorientowanego Tornado. Były mistrz US również padł jak zabity. To był niemalże początek, a ja już byłem w niezłej sytuacji. Widząc jak dobrze mi idzie, odrzuciłem krzesło poza ring i podniosłem w górę prawą dłoń jakbym został właśnie ogłoszony zwycięzcą. I choć do tego momentu brakowało mi kilkunastu minut, czułem się niepokonanym i niekwestionowanym mistrzem. Mam małe szanse na sukces, jeżeli będę walczyć z dwoma wrestlerami na raz, więc staram się podnieść The Rocka i mocnym Irish Whipem wyrzucam go poza "kwadratowy pierścień". Czując na sobie o połowę lżejszy ciężar, obróciłem się na pięście i momentalnie rzuciłem na czarnoskórego Humana Tornado. Dopadłszy go wieloma punchami i później stompami za wszelką cenę nie chciałem dopuścić do tego, aby murzyn przejął inicjatywę w tym starciu. Po kilku sekundach, sędzia zaproponował mi abym przestał. Doszedłem do wniosku, że Charles ma racje, więc wstałem z Tornado i obejrzałem się za Rockiem, który w tym momencie nadal leżał i trzymał się za plecy. Nie miałem innego wyboru. Wróciłem do obijania Humana, po czym przewróciłem jego ciało na plecy. Stanąłem nad nim jak nad swoją ofiarą i pokazując na niego rękoma złożonymi w pistolety, chwilę potem wykonałem solidny Elbow Drop! Podnosząc się z ciała mojego ciemnego rywala, dostrzegłem zmierzającego w moim kierunku The Rocka. Szybko więc wstałem i dopadłem Brahma Bulla najpierw na niego wskakując i częstując pięknym Snap DDT! Ktoś jeszcze!? - krzyknąłem i począłem pałętać się po ringu szukając dla siebie miejsca. Kopałem w liny, szarpałem nimi i ze złości zdzierałem sobie gardło. Po dwóch minutach szalenia, stanąłem jak wryty przy narożniku i powoli odwróciłem głowę ku najbardziej elektryzującemu człowiekowi w WWE. Po moim wyrazie twarzy widać było, że szykuję coś wielkiego. Zacząłem grzebać w swojej kamizelce i chwilę później wyjąłem kastet. Założyłem go sobie na prawą dłoń i podszedłem bliżej do klęczącego na kolanach Rocky'ego. Wpatrując się w niego psychopatycznym wzrokiem, zadałem mu solidny punch, który połamał mu niejednego zęba. Po wszystkim schowałem kastet z powrotem do kieszeni i siadłem w narożniku trzymając się za głowę.

  Obmyślałem tam plan, który szybko i najbardziej bezboleśnie poprowadziłby mnie do victorii. Jednakże zamiast jakichkolwiek logicznych strategii, w myślach roiło mi się 101 pomysłów na całkowite zniszczenie dwóch idiotów myślących, że zdołają mnie dzisiaj pokonać. MNIE. DEANA. AMBROSE'A.



Sry. za to 7-minutowe spóźnienie.


https://media1.tenor.com/images/f1401958eb69feb9782e6f3ed0aafb0d/tenor.gif

Karta Postaci:
> Kenny Omega <

Offline

 

#11 2013-04-30 02:56:53

Jezierr ; !

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 224
Punktów :   

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Zabrzmiał Gong, cała trójka rozpoczęła wywijać kółka w kwadratowym pierścieniu. Po chwili wszyscy zaczęli się obijać, wiele wymian ciosów, lecz to z tej pierwszej fazy zwycięsko wyszedł czarnoskóry zawodnik Human Tornado. Złapał Ambrose'a, po czym jak lalkę wyrzucił poza ring, po chwili dorwał The Rock'a dla którego wykonał przepiękny Corner Running Dropkick, prosto w klatkę piersiową swojego oponenta [...] Tornado dorwał Ambrose'a i ma zamiar wykonać Body Slam, jednak w ostatniej chwili pojawia się The Rock, który nie pozwala na to i wykonuję serię uderzeń prosto w twarz czarnoskórego zawodnika. Ambrose na szczęście spada i trzyma się na nogach, jednak bez zastanowienie były mistrz WWE wykonuję Double Jumping Clothesline! Ambrose sprytnie wyrolował się z ringu, a Tornado energicznie wstał, po czym wbiegł w rywala, gdzie znajdowała się pułapka. Chwili, The Rock i czy to Rock Bottom? Nic z tego Human wykonuję kilka łokci, a ten puszcza rywala z bólu a następnie wykonuję Clothesline, po którym People's Champion pada na mate ringową. Na koniec ujrzeliśmy Knee Drop, w wykonaniu Humana.

Tornado - Atakuje.
Ambrose - Poza ringiem, nie atakuje.
The Rock - Leży po Knee Drop'ie.


http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2014/074/f/a/jtg_signature_by_leedesignzhd-d7aa5cy.png

»Charakter Card:
# JTG

»Manager Card:
# Ashley Massaro

»Record:
# Win: 0 Draw: 0 Lose: 0

»Last Fight:
#

»Achievements:
#


http://i47.tinypic.com/i1fpn5.jpg

Offline

 

#12 2013-04-30 20:58:57

 Wróbel

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2012-01-05
Posty: 1321
Punktów :   37 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Zainkasowałem kilka ciosów, jednak to ja byłem stroną dominującą na początku walki. Tego mi brakowało, od kilku miesięcy nie miałem okazji zaznać tej energii, wystąpić w ringu. Fani energicznie reagowali, jednak byli coraz to ciszej. Nie zważałem na to. Myśli w mojej głowie ustatkowały się. Po knee dropie, dołożyłem jeszcze Rockowi Elbow drop w klatkę piersiową. Będąc pewnym swego, powstałem po akzji, odwróciłem się i krzyknąłem do fanów, budząc w nich nutkę dopingu. Jedna część fanów zareagowała cheerem, druga- gwiazdami i buczeniem. Zdziwiło mnie to. Tak czy inaczej, odwróciłem się z powrotem w stronę The Rocka, który ku mojemu zdziwieniu był już na nogach i wyprowadził serię charakterystycznych dla siebie punchy w moją twarz, spychając mnie jednocześnie na liny, przy których przechwycił moją rękę i posłał mnie irish whipem w stronę przeciwległych lin. Byłem świadomy tego co robię i nie odczuwałem bólu ani zamroczenia po ciosach ze strony peoples championa. W trakcie biegu widziałem podnoszącego się Deana. Nie myśląc zbyt długo nad kolejną akcją, będąc rozpędzonym wyskoczyłem pomiędzy drugą, a trzecią liną i wykonałem suicide dive. Ambrose ponownie wita się z materacem, ale wcześniej uderza o barierkę oddzielającą fanów od ringu. Komentatorzy poderwali się z miejsc, a fani zaczęli skandować "holy shit, holy shit!". W tym momencie adrenalina szybko podniosłą mnie na nogi i niesiony okrzykami fanów wymusiłem na nich cheer, pokrzykując do nich. Zrobiłem to po to, aby chwilę później spojrzeć na stojącego w ringu byłego mistrza WWE i aby wysłać mu buziaczka, prowokującego go do ataku. Należy mi się chwila wytchnienia, delikatnego luzu. Dlatego też podniosłem na pół żywego Deana, wykonałem na nim hurricanranę wrzucającą go do ringu. Pozwalam tym samym Rockowi zająć się mistrzem WWE, sobie dając chwilkę odpoczynku. Cały czas jednakże jestem gotów do akcji, stojąc poza ringiem i kierując się w stronę schodów.


http://img145.imageshack.us/img145/2674/tornadous.png

Achievements(Human Tornado):
1x United States Champion
29/01/12- 12/06/12
Obrona- 4x

Karta Postaci- Human Tornado
Karta Postaci- Triple H



http://www.picshot.pl/pfiles/342996/ajref.png

Offline

 

#13 2013-04-30 21:04:46

Jezierr ; !

http://i.imgur.com/Psxj5zD.png

Zarejestrowany: 2011-08-31
Posty: 224
Punktów :   

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Wyśmienita akcja w wykonaniu Humana, na aktualnym mistrzu WWE...

Tornado - Odpoczywa w tym momencie, lecza nadal atakuje.
Ambrose - Obijany, nie atakuje.
The Rock - Atakuje.


http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2014/074/f/a/jtg_signature_by_leedesignzhd-d7aa5cy.png

»Charakter Card:
# JTG

»Manager Card:
# Ashley Massaro

»Record:
# Win: 0 Draw: 0 Lose: 0

»Last Fight:
#

»Achievements:
#


http://i47.tinypic.com/i1fpn5.jpg

Offline

 

#14 2013-04-30 21:36:29

 Wróbel

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Skąd: Leszno
Zarejestrowany: 2012-01-05
Posty: 1321
Punktów :   37 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

Zaczerpnąłem kilka głębszych oddechów. W tym momencie The Great One obijał stompami nieprzytomnego Deana. Kompletnie się w to nie mieszałem. Czekałem tylko na okazję, stojąc opartym o barierkę oddzielającą fanów od ringu. W pewnym momencie były mistrz rzucił na mnie spojrzenie, na które odpowiedziałem gestem "ring i mistrz jest Twój". Ten widząc to stanął nad Deanem i gotów był wykonać people's elbow. Fani poderwali się z miejsc, Rock wykonał znany dla siebie taunt i odbił się już od lin. Niestety, spuścił mnie z oka, a w momencie kiedy ten brał rozbieg, czmyknąłem szybkim susem do ringu i spotykając się z Rockiem na jego środku, wykonałem Pimp pounce. Inicjatywa znów przeszła na moją stronę. W narożniku po ostatniej akcji leżał Rocky, natomiast na środku kwadratowego pierścienia nadal ubolewał nad swym życiem Dean Ambrose. Sytuacja wręcz wymarzona. Bez wahania przechodzę do pinu na Dean'ie. 1...2... i mamy kick out ze strony mistrza. Pierwsza próba pinu w tej walce została zakończona niepowodzeniem. Jest to normalne, pin strategiczny, tylko do wyczucia przeciwnika. W tym samym czasie wstawać zaczął Rock, który mozolnie podnosił się za pomocą lin przynarożnikowych. Nie chciałem, aby zagroził mi w tym pojedynku i nie miałem zamiaru oddawać mu inicjatywy. Z niechęcią na twarzy podszedłem znów do gwiazdy Hollywood i w narożniku wyprowadziłem kilka low kicków osłabiających nogi opponenta, kwitując tą serię gut kickiem, zginającym go w pół. Na twarzy Dwayne'a wymalowany był ból i cierpienie. Szybkim ruchem pociągnąłem go za rękę do siebie, po czym wyniosłem byłego futbolistę błyskawicznie w górę. Z Rockiem ułożonym na moim ramieniu przeszedłem kilka kroków i stanąłem nad leżącym nadal mistrzem, po czym rzuciłem Rocky'em na Deana, wykonując tym samym body slam. Akcja była tym efektywniejsza, że ból odczuł zarówno Rock, jak i Ambrose. Uśmiech na mojej twarzy malował się z każdą sekundą walki, dzisiejszej nocy nie było na mnie mocnych. A fani? Oni chcieli oglądać tylko widowiskowe akcje, a taka ich czekała jako następna. Odwróciłem się tyłem do Dean'a i spojrzałem na niego, upewniając się, iż nie skontruje mojej akcji- nie było na to szans. Będąc pewnym swego wyskoczyłem wysoko w górę i wykonałem salto w powietrzu, po czym spadłem klatką piersiową i całą resztą tułowia na Dean'a, wykonując tym samym Standing moonsault, przy pomocy Technics, z automatycznym przejściem do pinu.


http://img145.imageshack.us/img145/2674/tornadous.png

Achievements(Human Tornado):
1x United States Champion
29/01/12- 12/06/12
Obrona- 4x

Karta Postaci- Human Tornado
Karta Postaci- Triple H



http://www.picshot.pl/pfiles/342996/ajref.png

Offline

 

#15 2013-05-01 19:17:10

Hikariasz

http://i.imgur.com/Nd0V0pi.png

Zarejestrowany: 2011-08-24
Posty: 1233
Punktów :   21 

Re: 6. Dean Ambrose vs. The Rock vs. The Miz

     Moja sytuacja w walce była niewątpliwie zła, bowiem wszystkie me początkowe błędy bezpośrednio przelały się na aktualną pozycję. Human - niesiony falą glorii - spowodował, iż nie miałem nic do powiedzenia, zresztą tak samo jak Dean. Ale, w końcu każda dominacja zbiega ku kresowi i tak się właśnie stanie. Choć długoletnia przerwa od wrestlingu zmieniła wiele, w końcu jestem tą samą personę, osiągającą te same cele.

     Były United States Champion wprowadził do ringu Ambrose'a efektowną Hurricanraną, sam odpoczywając po męczących akcjach. WWE Champion po chwili wstał, wysyłając kilka niecenzuralnych epitetów w stronę powracającego wrestlera. Postanowiłem to skrzętnie wykorzystać. Niemalże skradłem się za jego tyły, iżby po chwili wsadzić moją łepetynę pod jego pachę. To był jednoznaczny sygnał. Wyniosłem go, po chwili niemiłosiernie zrównując z niekorzystną płaszczyzną, jaką była mata. Można by rzec, że Back Suplex spełnił swą powinność. Od razu powstałem, a to, co zastałem wcale mnie nie zdziwiło, choć powinno. Human upatrzywszy szansę w mojej chwilowej niedyspozycji wśliznął się do ringu. Jedyne, co mogłem mu zaoferować w tej sytuacji to złowrogi Back Elbow, który spoczął na jego od tej chwili sponiewieranym licu. Tornado, nie mogąc stawić czoła potężnym siłom grawitacji - upadł na matę, wskutek czego po hali rozległ się donośny huk. Bravissimo! Sytuacja wymarzona - obaj zapaśnicy spoczęli na podłożu. Prostacko więc podłożyłem im moją stopę pod twarz, prowokując ich do powstania. Nie musiałem czekać w nieskończoność, gdyż Ci od razu zareagowali. Oboje, jak gdyby umówieni na wspólną akcję, rzucili się na mnie w dzikiej szarży. Podwójny shoulder block rozwiał ich zapęd w trymigach. Adresaci z wielkim impetem upadli, co wzmogło cheer u publiczności w mym kierunku. Moment później powstał Tornado, zaś WWE Champion skrzętnie wyrolował się poza miejsce boju. Ochoczo doskoczyłem do czarnoskórego człeka, i ująwszy jego dłoń, skierowałem jego osobę ku linom. Ten schematycznie się od nich odbił i zaczął pęd w moją stronę. Wyczułem jego niecne knowania, więc schyliłem się. Nie myliłem się, uniknąłem właśnie ręcznego tarana. Odwróciwszy się, zobaczyłem, jak rozpędzony Human trafił Deana baseball slidem, lecz gdy się odwrócił trafił przed moje oblicze. Moja stopa gładko ułożyła się na jego podbrzuszu, więc poszedłem za ciosem, przechwytując jego głowę i wykonując cholernie szybkie Snap DDT! Wstałem za pomocą dynamicznej "sprężynki", wsłuchując się w głośne taunty na moją cześć.

     Sytuacja zmieniła się diametralnie na co najmniej zadowalającą. Teraz to prowadzę i nie zamierzam spocząć na laurach!


http://static.soccerfame.com/img/team_logos_100x100/hik.png

http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_166x62_WWE_NewWWE.png http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_166x62_WWE_NewWWE.png
Two-time WWE Champion (as The Rock)


http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_belts_IC.png
Intercontinental Champion (as Samoa Joe)

http://www.wwe.com/f/championship/belt/20140811_belts_tag_0.png
Tag Team Championship (as Shawn Michaels; with Daniel Bryan)

http://vignette1.wikia.nocookie.net/logopedia/images/a/af/10906035_829161283812180_3075752698123852381_n.png/revision/latest?cb=20150926133233
Hall of Famer (class of 2013)

http://static.soccerfame.com/img/team_logos_100x100/hik.png

Offline

 
tabelka nWU
(Kliknij obrazek powyżej a przejdziesz do historii mistrzów nWU)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.057 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gwardia-wiecznej-zamieci.pun.pl www.real-craft.pun.pl www.bzclan.pun.pl www.tir-sim.pun.pl www.lksmordarka.pun.pl