Stojąc tak chwilę narożniku i patrząc ,że Austin i Alex są mało przytomni a Sheamus odzyskuję świeżość postanowiłem dobić rywali i rozpocząć decydujące starcie z Sheamusem, najpierw zajmiemy się Alexem, ponownie okazałem się dobroduszny i pomogłem mu wstać, fani krzyczeli abym go zgnoił i tak też zrobię wykonuję kilka lekkich Punchy aby go zamroczyć po czym wykonuję tą akcję której nie udało mi się wykonać na Alexie a mianowicie mamy efektowny Cutter *NM*. No to tego pana mamy z głowy. Rzucam nim jeszcze o kant narożnika i Shelley leży nieprzytomny i służby medyczne czekają na koniec pojedynku by odtransportować go do szpitala. Został nam jeszcze Aries, z nim też łatwo pójdzie, przynajmniej taką mam nadzieję. Gdy odwróciłem się on powoli wstawał więc narodziła się nieprawdopodobna okazja do zakończenia myśli o wygranej Ariesa, on nie widział zbyt dobrze więc gdy stał na obu nogach wykonałem Spear*SM. Tak jest! Co za akcja co za szał na trybunach Aries też pożegnał się z tym pojedynkiem. Pora na decydujące starcie, Sheamus wstał. Obaj stoimy na środku ringu by rozpocząć finałową walkę o pas NxT!...

Koniec sojuszu, trzeba to zakończyć i to w efektowny sposób! Odczuwam już trudy tego pojedynku ale moją determinacją odrazu przejmuję kontrolę w tej walce, doskoczyłem go i zacząłem serię Punchy. Sheamus był bardzo zdziwiony ale przecież ja marzę o tym tytule. Po  kilkunastu uderzeniach w twarz odpuściłem i zaczaiłem się się na niego jak lis na swoją ofiarę, jestem za jego plecami popycham go na liny on się odwraca a ja wykonuję Spear*SM* Wojownik leży na macie więc pora go jeszcze bardziej osłabić a więc gdy on leży na brzuchu zapinam Arm-Trap Crossface*SM*. Tak jest dźwignia zapięta ale tylko po to by go osłabić Przez kilka sekund wytrzymał lecz powoli odpływał. Ja wstałem z niego i miałem w myślach mnie wznoszącego pas w górę, gdy Sheamus wstał wykonałem tylko Pay Off*F*  Mogłem wybrać jak wyjść z klatki postanowiłem wybrać najszybszą opcję. Nakazałem sędziemu otworzyć drzwi i wyszedłem z niej..

ilosc słów: 150, unikalnych: 113

Aby było pewne ,że można tak wyjść z klatki daje link od 10:00 https://www.youtube.com/watch?v=AMQKeskPvE8

Znowu lepszy post DioniZego.

Brouge Kick prosto w czaszkę Roode'a! Chwila, na nogach jest Aries!

Austin ma szansę na atak.

Los był dla mnie tak łaskawi, że Austin nie zdołał zapiąć swojej głupiej dźwigni i stoi załamany, chcąc wszystko odbudować z mik. Jakoś nie przejmuję w tym momencie pasem, tylko muszę znaleźć strategię jakby tu podejść to rywala. Nie chciałem się zbliżać zbytnio do rywala, bo to jest czas na odpoczynek i przemyślenie kolejnych kroków, które pozwolą na zbliżenie się do zwycięstwa. Przez chwilę złapałem się za swoje plecy i popatrzyłem się po widowni, wiedząc iż muszę wygrać ten pojedynek aby zasłynąć jako najszybciej rozwijająca od powrotu gwiazda. Poczułem wtedy napływ determinacji oraz agresji w stosunku do rywali i złotego pasa, który jest stawką w tym pojedynku. Swędziło mnie aby wyprowadzić cios w jego brzydką twarz, lecz się powstrzymywałem i tylko wgapiałem się w jego głupi wyraz twarzy. Publiczność szalała na trybunach i pokazywała jak bardzo mnie lubi, ale to nie jest powód do tego aby te zwycięstwo było dedykacją dla nich. Zwycięstwo te tylko chciałem zachować dla siebie i pokazać im wszystkim iż jestem prawdziwym mistrzem NxT. Po chwili ujrzeliśmy pozycję bojową celtyckiego wojownika: lekko przygarbiony, ściśnięte zęby i pięści oraz rozczochrane rude włosy każdy stojący w inną stronę. Rywal stał w niepewności i nie ruszał się ze swojego miejsca, bo nie wiedział jak to się dalej potoczy..

209 słów.

Wszystko wróciło już do życia, rywale weszli do pojedynku w miarę ze świeżymi siłami i są gotowi do potyczki ze swoimi wybranymi przeciwnikami. Sheamus siedzi w jednym z narożników i mierzy wzrokiem wszystkich po kolei  zauważył rozpoczynającą się bijatykę pomiędzy jego dawnym sojusznikiem a Austinem oraz Alexa, który wstawał z bólami ciała. Celt ruszył właśnie na niego, niczym mistrzowski pięściarz zaatakował rywala, który po tych punchach odleciał w kont ringu. Na tym cała zabawa się nie skończyła, więc biały wojownik wyprowadził kopnięcie w korpus obecnego jak na razie mistrza NxT. Po tych początkowych atakach, Shelley całkiem został zrzucony do świata w którym dominuję imię ''Sheamus''. Bohater dzisiejszego pojedynku, czuł w sobie determinację i agresję w stosunku do tego pojedynku i jego stawki. Chce pokazać iż to on jest prawowitym właścicielem złotego przedmiotu i czując przypływ agresji, przechwycił nadgarstek tej kanalii jaką jest Shelley i nieubłaganie wykręca go, po czym posłał go irish wep'em na sprężyste liny. Shelley leciał z prędkością światła w stronę Sheamus'a i nagle zainkasował Brouge Kick !!! Dwunożne kopnięcie spełniło swe zadanie i Alex padł z hukiem na matę, celt chcąc pokazać swoją siłę, zatauntował w stronę tych nędznych ludzi. To było oczywiste iż otrzyma w zamian duże buczenie publiczności, która nie chciała takiego obrazku w słynnym kwadratowym pierścieniu.. Sheamus po akcji koronnej, złapał się za kark i czuł jeszcze poprzednie akcje, które zmieniły bieg tego pojedynku. Sheamus krążył przez chwilę po ringu i oparł się o liny z powodu lekkiego zmęczenia ale z nieco świeżymi siłami.. Po chwili namysłu, Sheamus wrócił do walki i z lekkim wkurzeniem podniósł rywala z białej maty. Alex został posłany na liny
takim samym sposobem jak przedtem, po czym będąc w odpowiedniej pozycji zainkasował Brouge Kick !! Podeszwa trafiła w tą niecnotę a ta padła na mate nieprzytomna..

300 słów

Dulik 24H! Arbitr plis?

Oto nadszedł ten ostateczny moment, który zadecyduję o tym kto wyjdzie z ringu SummerSlam jako mistrz. Zawodnicy stali po środku kwadratu i głęboko sobie spoglądali w swoje oczy. Sheamus przez chwilę poczuł ten dreszczyk emocji i podnecenie, bo wiedział iż to jego chwila...

Sheamus wziął głęboki dech i małymi ruchami rozruszał swoją głowę. Po chwili obaj ruszyli w swoją stronę, biały wojownik w samą porę złapał ręke rywala, którą chciał uderzyć i po chwili wyprowadził potężny Headbutt. Nie przybierał w środkach i wyprowadzał kolejne Headbutt'y prosto w jego głowę. Mimo bólów głowy, Sheamus czuł przewagę nad tą niecnotą i wypowadził clothesline z krótkiego dystansu. Bobby upadł na swoją dupe i zamknął oczy czując ból, więc Sheamus nie przedłużał tego momentu i nutką dobrej finezji, podniósł rywala wykonując Irish Cours !! Rywal zgiął się w pół i przeturlał się kilka kroków od celta, jednak ten nie popuszczał największemu problemowi.. Ale za prawdę stało się tak, że Sheamus niemiłosiernie zaczął wciskać swoją podeszwę w ciało Roode'a, co spowodowało jego powstanie z białej maty. Celt i jego rywal znaleźli się na nogach, dlatego też znienacka posłał w jego stronę kilka podbródkowych, które powinny nieco ściąć go z równowagi. Sheamus korzystając z tej nieuwagi rywala, przechwycił go za ręce pod swoją akcje koronną. Tak !! Szykuję się długo oczekiwany ''celtycki krzyż''. Sheamuz utrzymuję równowagę i spocony rusza przed siebie iiiiii..... High Cross zaaplikowany !!

Ta niesamowita akcja wzbudziła w ludziach radość ale i szacunek do osoby Sheamus'a. Jeszcze nigdy nie widział tak nastawionej w stosunku do niego publiczności, która zaczęła skandować gimnick Sheamusa. Ten w opowiedzi wykonał swój słynny taunt, który pokazuję prawdziwego celta. Sheamus stojąc plecami w stronę rywala, czuł jego oddech na plecach, wiedział iż powoli wstaję. King Sheamus wziął rozbieg w stronę rywala i wyprowadził clothesline, który zadecydował o tym iż ten będzie jeszcze leżał. Sheamus postanowił wykonać kolejny clothesline, który ponownie pocałował jego rywal. Sheams słynnym ruchem zrzucił pot z jego twarzy, włosów wprost na rywala. W pewnej chwili ta kanalia poczuła to na sobie i wstała jak na pstyknięcie palcami, po czym Irlandczyk ruszył wykonując Brogue Kick !!

350 słów