Słyszę jeszcze swoją muzykę po chwili mówię aby ją wyciszyli, zabieram mikrofon od spikera i zaczynam mówić, uśmiechając się podejrzanie do widowni.

Nie ma to jak walka z jobberem, możecie się śmiać, aczkolwiek ja udowodnię na NWO, kto był przez tyle lat najlepszy w tym biznesie. Byłem niedoceniany przez tyle lat, w końcu udało mi się powrócić, przez wiele lat trenowałem by stanąć na samym szczycie WWE, jestem pewien, że już niebawem stanę się jednym z najlepszych zapaśników świata. Moimi przeciwnikami na No Way Out są Dolph Ziggler, The Miz, Goldberg oni są już pewniakami na walkę w komorze eliminacyjnej ,aczkolwiek wypowiem się na temat jednego z tych trojga wymienionych przed sekundą. Mowa tu o tak zwanej "Besti" ten pan już dawno powinien przejść na emeryturę nie mam pojęcia jakim sposobem pokonałeś Dean'a aczkolwiek nie w tym rzecz, już niebawem zobaczysz jak ja JTG niszczę cię i ty właśnie ty wylądujesz w tym jeb*nym szpitalu. To ja cię odeśle na emeryturę, nikt inny. Ale wracając do wielkiego Main Event'u na No Way Out! To właśnie ja JTG! Jayson The Gangsta, pokażę, że to ja wyjdę z tej komory zwycięsko..!



Rozbrzmiewa moja muzyka a ja po chwili rzucam mikrofon, po czym schodzę z kwadratowego pierścienia.