Strony: 1
#3. Singles Match:
Keith Lee vs. Adam Cole
Sędziowie: Bydlak & Axron
Sędzia główny: Marceli
Offline
For He is Limitless...
Na arenie zapadła chwilowa ciemność, która potrwała kilka sekund. Nagle z głośników w pomieszczeniu słychać grającą muzykę. Wraz z nią pojawił się napis na titantronie Lemitless Legion – Bask In My Glory. Arena natychmiastowo zmieniła, barwy na zielone a za kurtyny wychodzi, czarnoskóry mężczyzna. Ma na sobie ubraną bluzę i ma założony kaptur na głowie. W rytmie muzyki podąża na środek stege. Kiedy do niego doszedł, zdjął, kaptur a fani zaczęli, mocno cheerować. Rozejrzał się wokół siebie i spojrzał na fanów, którzy mają prze różne plakaty z wizerunkiem swojej osoby. The Limitless ruszył, w stronę kwadratowego pierścienia wczuwając się w klimat, którzy fani stworzyli.Making his way to the ring, from Wichita Falls, Texas, D.C., weighed in at 320 lb pounds, The Limitless - Keith Lee!
Mijając, kilkaset legionów ludzi Keith Lee pewny siebie podąża, do ringu wysłuchając chanty ‘’Keith Lee... Lee’’. Keith podniósł, rękę wymachując w stronę publiczności w formie motywacji. Zbliżając, się do sznurów ringu czarnoskóry zawodnik dalej jest świadkiem wsparcia od publiczności. Nagłaśniające chanty ‘’Lee,Lee,Lee’’ Limitless stanął nogą na metalowych schodach. Tam po raz kolejny okazał, chwilę radości wznosząc ręce do góry. Keith Lee schyla, się naciągając, drugą linę. Wchodzi do kwadratowego pierścienia, gdzie w swojej charakterystycznej pozie pozuje do publiczności. Fani, tworząc, klimat motywują, Keith’a do dużego wysiłku skandując, Ohh Bask In His Glory!
Ostatnio edytowany przez hardy12 (2020-05-15 04:32:56)
Santos Escobar
Streak: 0/0/0 Achievements:
Offline
Adam Cole BAY BAY
Stare dzieje
2x nWu Tag Team Championship /1x as Shelton Benjamin (with M.V.P - Aaron)
1x nWu United States Championship /as Shelton Benjamin
Offline
Kto ładniej, 350 słów
Offline
Mijające tygodnie nie mogę uznać za udane od kąt, kiedy zadebiutowałem przed tą publicznością. Federacja na pewno nie patrzy przychylnie na moją osobę. Ale chce dzisiaj stojąc w ringu udowodnić, że każdy z nich mylił się. Bije się prosto w pierś i czuje duże rozczarowanie moją postawą. Z tygodnia na tydzień moi fani ode mnie odchodzą, co nie poprawia to mój wizerunek. Nie słyszę już moich fanów, którzy mi ciepło dopingują. Z trybun słyszę Lee...Lee, ale też zdarza mi się wysłuchiwać buczenie. Nadszedł czas, aby sprawdzić, czy jestem jeszcze coś wart. Usłyszałem metaliczny dźwięk i ruszyłem w stronę mojego dzisiejszego przeciwnika, którym był Adam Cole. Na pierwszy rzut oka wymierzyliśmy się spojrzeniami. Cole arogancko w stronę moją się uśmiechnął, co sprowokowało mnie do tego samego. Wytknęliśmy sobie różne słowa pod naszym adresem a oponent złapał mnie za rękę usiłując mnie nakierować w stronę narożnika. Zatrzymałem jego opór i tym sam posłałem, go w stronę sznurów lrish Whip. Mieszkaniec Florydy dość płynnie przebiegł po ścieżce ringowej wpadając na moją tuszę The Pounce. Adam Cole boleśnie upadł na macie oddalając się. Ja natomiast mogę pocieszyć się z moimi legionami, że by wynieść ręce do góry i zakpić z przeciwnika wykrzykując.
-Adam Cole Bay Bay!
Oponent natychmiast ratował się ucieczką a ja podążyłem za jego osobą. Przetarłem ręką poty na głowie i chwyciłem za krtań Adama. Przeciwnik nie dawał żadnych objawów, że może się bronić. Schyliłem się i wcisnąłem barkiem o krawędź ringu Cole’a. Sędzia już doliczał do 6 i musiałem szybko wrócić na ring, aby zresetować wyliczenie poza ringowe. Z trybun słyszę odgłosy moich sympatyków, którzy skandują Oh Bask In The Gloryyyy! Teraz właśnie czuje ten komfort, że stoję w świetle rozrywki, której daje tym ludziom.
-Adam nie ma rzeczy, w których jestem ograniczonych. Napadłeś na dużego gościa, który ci odbierze chwałę!
Wymówiłem te słowa kopiąc Adama w podbrzusze. Wynoszę go prostując się plecami w stronę krawędzi kwadratowego pierścienia. Widząc, że Adam nie ma, jak się bronić wciskam nim plecami o krawędź ringu aplikując Apron Powerbomb...
- Widzieliście to?! Przy takim gościu jak ja nie ma na mnie kozaka.
Ostatnio edytowany przez hardy12 (2020-05-17 21:20:02)
Santos Escobar
Streak: 0/0/0 Achievements:
Offline
Jakbym nie zdążył, to proszę +24h.
Adam Cole BAY BAY
Stare dzieje
2x nWu Tag Team Championship /1x as Shelton Benjamin (with M.V.P - Aaron)
1x nWu United States Championship /as Shelton Benjamin
Offline
Czas minął. Wygrywa Keith Lee. Proszę o booking dowolnej treści i długości.
Offline
Pojedynek, który trwa dobre kilka minut, zaczyna zmierzać ku końcowi. Akcja przenosi się do kwadratowego pierścienia, gdzie próbuje podnieść rywala, ale ten z wyskoku częstuje mnie za pomocą Superkick. Odczułem ten atak ze strony Cole, który szybko podążył na narożnik, lecz to mu się nie udało, no go poczęstowałem sierpowym. Oponent natychmiast spadł, z cornera a ja wyniosłem go na swoje barki. Pomysł niestety nie był trafiony, no Cole wydostał się za pomocą ciosów, którymi mnie osłabił. Podpadłem, na kolana a Adam znalazł na tyle siły, aby mnie wynieść i zainkasować zabójczy Kneecap Brainbuster. Głowa moja nadziała się prosto na kolano przeciwnika, który szybko się poderwał do pinu, podnosząc moją prawą nogę.
1....2......3? Nie Kickout!
- Nie poddam się! Nazywam się Limitless Keith Lee!
Wymamrotałem pod nosem, aby zmotywować się do dalszego wysiłku. Rywal tylko złapał się za głowę, że nie udało mu się zakończyć pojedynku. Cole szykuje się do zakończenia starcia, gdzie ma dogodną okazję, aby zakończyć nasz spór. Adam szykował się do ataku kolanem a ja, poderwałem się na nogi i szybko przechwyciłem jego głowę, że by mu uniemożliwić obrony. Kiedy to nastąpiło, przerzuciłem przed siebie, wciskając o matę aroganta Ground Zero. Adam Cole był rozłożony na macie a ja, mogłem pozwolić sobie na chwilę mojej chwały w świetle tych ludzi 1....2.....3! For He Is Limitless...
Santos Escobar
Streak: 0/0/0 Achievements:
Offline
Strony: 1