Strony: 1
Energicznie do ringu wchodzi kalczukowy kofiii!
Offline
No i ruszyli!
Kofi Kingston rzucił się do ataku i szybko powalił swojego przeciwnika popisując się kilkoma naprawdę widowiskowymi akcjami. Po krótkiej inicjatywie Aleister Black wyleciał ponad górną liną za ring. Kofi może albo na niego skoczyć, albo wyjść, albo poczekać na rywala. Aleister Black może albo przyjąć akcję lotniczą, albo w jakiś sposób uniemożliwić swojemu przeciwnikowi wykonanie akcji.
Proszę o KŁ na maksymalnie 330 słów
» Otis:
» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)
Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick
Offline
post dzisiaj się pojawi. Jak wróce z pracy .... będzie edit
Edit: 2.03.19 - 14:15
RAW #29 Last Week
Odbijam się od lin i rolluje po plecach Lio, który odwraca się Black Mass? Heel szybko ratuje, się ucieczką zapominając zabrać swój tytuł mistrzowski. Biorę do ręki tytuł mistrzowski i wznoszę nad głowami publiczności, którzy skandują ''You deserve it''. Rush jest wściekły na wydarzenie, które miały swoje miejsce. Usiadłem po turecku obserwując złość Lio.
W mojej myśli utkwiła jedna myśl jest nią Lio Rush. Może nie ma, go przy mnie, ale ciągle mam w głowie to, co się wydarzyło z ostatniego tygodnia. Dzisiaj natomiast muszę się skupić nad tym, co dzisiaj mnie czeka-Kofi Kingston. To jest kolejna droga, w której chce sprostać oczekiwaniom, aby udowodnić wszystkim, że zasługuje na walkę o pas Stanów Zjednoczonych. Doczekać się nie mogę, kiedy w końcu sygnał da nam arbiter prowadzący ten pojedynek. Dzyń dzyń.... a to oznacza, że walkę czas zacząć. Nie oczekiwanie Kingston rzucił się na mnie pięściami, co nie powiem, ale mnie zaskoczyło, że kauczukowy Kofi wypracował sobie przewagę. Kofi sprowadził, mnie do parteru zadając ciosy w głowę. Ja wszelką cenę staram się bronić gardą, aby przed wcześnie siebie nie osłabić. W narożniku nie ustanie mnie masakruje przeciwnik, ale ja nie chce w ciągłej sytuacji tkwić. Przez chwilę wyniosłem czarnoskórego zawodnika na barki, który też walczy o swój moment w pojedynku. To mu się udało, zadając ciosy łokciem. Zeskakuje z moich ramion i rozpędzony Kofi wpada na Drop Toe Hold. Kingstona udało mi się odpowiednio osłabić, co sytuacja mi pozwala, abym mógł poczęstować swoją podeszwą rozpędzoną Single Leg Basement Dropkick'iem 1...2....Kickout. Na arenie zaczynam wysłuchiwać skandowanie ''Let's Go Aleister'', co zdałem sobie sprawę, że ci ludzie chcą mnie zobaczyć. W parterze zapinam boczny Headlock zaplatając ramiona o krtań Kofiego. Przeciwnik został troszkę przytłoczony i ogłuszony, ale to nie znaczy, że można pozwolić sobie na chwilę luzu. Kingston wyciąga rękę, która pomaga mu z powrotem powrócić do obecnej rywalizacji. Udaje mu się i jakimś cudem wyniósł mnie pod Atomic Drop. Odbija, się od lin kwadratowego pierścienia wskakuje na moje barki, ale również wykorzystuje swoje wyszkolenie techniczne Hurricanrana. Kofi doskonale swoje zdolności pokazał, co nie mogę, powiedzieć o sobie no musiałem, posiłkować się wyjściem z ringu. Czarnoskóry zawodnik nie daje mi chwili namysłu i po upływie czasu kiedy ja się podnosiłem, Kingston wystrzelił w powietrze, ale ten zderza się z matą. Pochodzący z jamajki zawodnik podnosił się o własnych siłach. Ja postanowiłem, że wejdę na drugą linę narożnika i wykonam na stojącym oponencie Triangle Moonsault Plancha.
330/351
Ostatnio edytowany przez hardy12 (2019-03-02 13:16:02)
Santos Escobar
Streak: 0/0/0 Achievements:
Offline
Post pojawi się dziś w nocy.
Edit: lekko po czasie ale dopiero teraz mam dostęp do neta
Kauczukowy czarnoskóry zawodnik widząc w jak komfortowej sytuacji się znalazł, postanowił od razu przeskoczyć i tym samym podnieść poprzeczkę, która w pojedynku z Aleisterem była zawieszona bardzo wysoko. Nie oczekiwał braw, lubił bawić się tym co robił, czerpać z wykonywanego zawodu tą samą zabawę co na początku jego przygody z zapasami. Kingston nie chciał dawać rozrywki on pragnął być rozrywką. Widząc tak doskonałą dla siebie sytuację, momentalnie ruszył w stronę narożnika i elektryzując wszystkich wykonał przepiękne Diving Crossbody na będącego tuż koło ringu Aleistera Blacka. To nigdy nie jest koniec, gdy do gry wchodzi Kofi! Chcąc pokazać jak najwięcej, momentalnie uniósł swoje ciało by ponownie stanąć w szranki z wysłannikiem ciemności.
Zaskoczony takim obrotem spraw Black, chwycił podnoszącego się Kingstona i pchnął w stronę metalowych schodów, jednak czarnoskóry zapaśnik potraktował to jak przeszkodę na drodze. Efektywnie przeskakując nad wspomnianym przedmiotem Kofi lądując ugiął lekko nogi w kolanach wykonując przy tym obrót, tym samym regulując ciężar upadku. Publiczność nagrodziła ten wyczyn brawami i głośnymi chantami, które sam zawodnik lubił. Doping ze strony fanów zawsze utrwalał go w przekonaniu że to on w końcu jest rozrywką.
Sędzia już dawno rozpoczął odliczanie, a w głowie Kofiego rodziła się myśl że niedługo obaj zostaną wyliczeni, a przecież nie o to chodziło w jego debiucie. Musiał coś z tym zrobić, dlatego ponownie ruszył w stronę Blacka i powalił go Super Punch. Sieeeedem...Osssieeem.. Teraz już nie było czasu na zastanawianie się, wrzucił Kingston swojego rywala do ringu i tym samym przerwał zapędy arbitra. Początek walki wydawał być się jednostronny, jednak gdy tylko Kofi przystąpił do liczenia, Black od razu odbił pałeczkę i co więcej momentalnie podniósł się na nogi, serwując zaszokowanemu Kofiemu solidne DDT, po którym obaj leżeli na macie...
Ostatnio edytowany przez Mike~K (2019-03-03 17:59:11)
Offline
hardy12 - Strasznie chaotyczny post. W wielu miejscach brak przecinków, w innych było ich zbyt dużo. Przez niektóre zdania, między innymi drugie, mój umysł dosłownie się jąkał. Poza tym powtórzenia, błędy i niezrozumiałe stwierdzenia. Przykłady:
Dzisiaj natomiast muszę się skupić nad tym, co dzisiaj mnie czeka-Kofi Kingston.
W narożniku nie ustanie mnie masakruje przeciwnik, ale ja nie chce w ciągłej sytuacji tkwić.
Kingstona udało mi się odpowiednio osłabić, co sytuacja mi pozwala
Generalnie czytało się to ciężko. Fajnie, że masz pomysł na starcie, ale musisz popracować nad szykiem zdań.
Mike~K - Tu było o wiele lepiej. Zdarzył się jakiś brak przecinka, ale generalnie poważniejszych błędów nie było. Jedyna rada, jaką mógłbym dać, to nieco bardziej opisuj akcje, bo niektórzy sędziowie zwracają na to uwagę. Szczególnie cios wykonany przez Blacka jest mi ciężko sobie wyobrazić, gdyż opis jest zbyt skromny.
Oczywiście mój punkt leci na konto Mike'a.
Offline
"Odbijam się od lin i rolluje po plecach Lio, który odwraca się Black Mass? Heel szybko ratuje, się ucieczką zapominając zabrać swój tytuł mistrzowski. Biorę do ręki tytuł mistrzowski i wznoszę nad głowami publiczności, którzy skandują ''You deserve it''. Rush jest wściekły na wydarzenie, które miały swoje miejsce. Usiadłem po turecku obserwując złość Lio."
Nie wiem czy to byl cytat, ale była to część postu, która była tragiczna. Nie zacząłeś najlepiej. odwraca się Black Mass? Totalnie nie mam pojęcia co autor miał na myśli. Odwraca się i inkasuje Black Mass, odwraca się i dzięki temu nie inkasuje Black Mass, a może Black Mass to określenie na Aleistera i Lio odwraca się od niego? Nie pisz Heel, to jest słowo tabu, może innym to nie przeszkadza, ale ja jestem ze starej szkoły i łamiesz w ten sposób Kayfabe, nieładnie. Dalej pas raczej wznosisz nad swoją głowę, a nie publiczności i albo wydarzenie, które miało miejsce, albo wydarzenia, które miały miejsce. Dalej nie jest lepiej, w mojej myśli utkwiła myśl - zdecydowanie w głowie. Dobra, wybacz, jednak nie dam rady wytknąć każdego błędu, bo robiłbym to do jutra. Zdanie po zdaniu zawiera jakiś błąd, czy to interpunkcyjny, czy językowy. Masakra, strasznie dużo chaosu, strasznie ciężko się to czyta. Przede wszystkim musisz zacząć uważać na to co i jak piszesz. Pomyśl, zastanów się, może wrzuć do Worda, niech sprawdzi błędy. Zdecydowanie musisz popracować nad językiem, bo jest naprawdę kiepsko. Co mogę pochwalić to brzebieg walki, ale tylko przebieg, bo opisana jest fatalnie i naprawdę cholernie ciężko przez ten post przebrnąć. Tak jak napisał Nekro, szyk zdań, ale interpunkcja i język, w jakim piszesz są do poprawy. Bo naprawdę ciężko zrozumieć co masz na myśli.
W przypadku Kofiego post jest znacznie lepszy. Przeczytałem go płynnie, większych błędów nie zauważyłem, post jak najbardziej poprawny. Pamiętaj, że Kofi to totalny ulubieniec publiczności, bawi się tym co robi, a publiczność bawi się razem z nim. Niech ten Kofi będzie fantastyczny, daj mu się pobawić. I myślę, że pozostałe rady i wnioski będziesz wyciągał w pozostałych walkach, gdzie będzie można inaczej porównać wasze posty.
Jak dla mnie zdecydowanie 2:0 dla Kofiego
Offline
Zwycięstwo Kingstona, bookingu moze nie być
» Otis:
» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)
Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick
Offline
Strony: 1