Wychodząc na rampę bezwłosy zawodnik, przez chwilę zatrzymał się wysłuchując w jaki sposób zostaje przyjęta jego persona przez wygłodniałą publiczność. Całkowite odcięcie się od niej spowodowało nagłą fale hejtu, wydawało się iż zbierał on najgorszą możliwą reakcję jaką mógł, dostać zapaśnik. Wyglądał jednak na takiego, któremu to odpowiadało, więcej on wydawał się zadowolony z takiego obrotu spraw. Tak jakby wszystko co zrobił dotychczas miało mieć dokładnie takie konsekwencję. Ktoś z publiki zaczął rozdawać białe kartki z narysowaną buzią pozbawioną uśmiechu, w kilka chwil cała arena była nimi udekorowana. Ciampa jednak jak gdyby nic się nie stało, nadal szedł w stronę ringu. Wchodząc po schodach popatrzył jeszcze przez chwilę po całej arenie i rozkładając ręce wsłuchiwał się w słowa konferansjera.

JoJo: Panie i panowie były pretendent do pasa WWE oraz były posterunkowy Raw Tommaso Ciampa!

Brodacz słysząc genialną zapowiedz młodej konferansjerki, zaczął krążyć po ringu mierząc wzrokiem stojącego w narożniku Johnnego Gargano. Starał się zachować standardy i oddać szacunek swojemu przeciwnikowi, chociaż w głowie ciągle miał porażkę z Pastorem, w tym momencie wyglądał jak ktoś całkowicie inny niż kilka miesięcy temu. Prosząc o mikrofon technicznych wydawało się ze Ciampa będzie chciał coś powiedzieć, jednak gdy tylko chwycił rękojeść mikrofonu, zacisnął palce mocno obejmując przedmiot. Jednak publiczność głośno dopingując Johnnego, zbiła z tropu chcącego się wygadać brodacza. Oblany purpurą Blackheart momentalnie wbił głowicę mikrofonu w głowę swego rywala, po czym zaczął go okładać pięściami na macie. Sędzia widząc całe zamieszanie ruszyłby rozdzielić zawodników, Ciampa odsuwając się puścił arbitra by sprawdził co z Gargano, gdy przy pomocy sędziego Johnny powoli się podnosił, wówczas Tommaso wybijając się z miejsca wbił się w jego szczękę potężnym High Knee, po czym podnosząc go poszedł o krok dalej i wykonał Project Ciampa.