Obecny

Dzisiejszy wieczór w Kanadzie jest na mnie bardzo ważny. Stoję, przed dużą szansą aby zakwalifikować się do Ladder Matchu na gali Money In The Bank. Musze z siebie dać wszystko nie ulega żadnej wątpliwości. Jestem, w ringu skoncentrowany że aż z nerwów wylewają się pierwsze poty z mojego ciała. Jest to, jednak uzasadnione zachowanie no właśnie przede de mną stoi ten obleśny, który nazywa się siebie ''Creatures'' Jeff Hardy. Jak zobaczyłem, tego błazna który wymalował sobie twarz na dzisiejsze nasze spotkanie to aż uśmieszek się pojawił na mojej twarzy. Zapytałem ''Kim ty jesteś stworku?'' kpiąc z jego wizerunku. Hardy najwidoczniej ma lepsze poparcie od publiczności, która zbytnio mnie nie interesuje. Chociaż próbowałem swoich sił wznieść ręce do góry, co od razu spotkałem się z obelgami w kierunku mojej osoby.

Arbiter dał znać, że czas aby właśnie rozpocząć dzisiejszy pojedynek. Nie mam na pewno zamiaru podlizywać się publiczności, która skanduje jego nazwisko. Ja mam swój honor, który chce zbudować na swoim przeznaczeniu. Pojedynek rozpoczynam od typowego zaciśnięcia tak zwany Headlock. Duszenie, jak na razie udaje mi się bez zarzutu co na razie skutkuje pozytywnym rezultatem. Po upływie czasu zlekceważyłem rywala, który zauważył swoja szansę uderzając mnie Punchami w podbrzusze. Kończy się tym, że cios został bardziej poluzowany co pozwoliło  mojemu przeciwnikowi wrócić do gry. Jeff wydostaje się z niewygodnej sytuacji dla siebie Irish Whip w stronę narożnika. Próbuje zaatakować mojego przeciwnika ale ten na de mną przeskakuje. I nie w za ciekawym położeniu znajdował się bohater publiczności. Centralnie nadział się na Knee Lift a jeszcze od siebie poprawiam Step Up Roundhouse Kick'iem. Akcja była na tyle ciekawa, że odgłos był słyszany dosyć wyraźnie a widać po moim rywalu, że nie jest z nim za dobrze. Podnoszę mojego opponenta aplikując mu na świętego spokoju Uppercut. Jednak to nie zrobiło w zupełności żadnego wrażenia, na Jeffie Enzuigiri znikąd. Zachwiałem się na nogach, co od razu Hardy wykorzystał swoją nadarzającą okazje po to aby mnie wyrzucić z ringu. Ja jednak się tak prosto nie daje. Udało mi się bezpiecznie wylądować, przy krawędzi ringu. Jeff Hardy próbuje kontynuować ofensywę ale ten wpadł w moje sidła zapiąłem mu swoją firmową akcję Hanging Cross Armbreaker, przy linach. Ulubieniec publiczności widać, że cierpi co oto w sumie mi chodziło.

371/370

Ostatnio edytowany przez hardy12 (2018-08-05 15:12:00)

Czas na moją drugą walkę po powrocie do czynnych występów w ringu. Pierwsze starcie to rzecz, o której zdecydowanie chciałbym zapomnieć, braterska więź nie zdała egzaminu, jednakże to ja byłem temu winien. Kariera to wzloty i upadki, czas, więc wziąć się w garść. Mój rywal to człowiek, która nie zna litości dla swoich oponentów, czas, więc zabrać go do mojego świata i dać radość fanom, którzy czekają na mój pierwszy triumf.

Rozpoczynamy zabawę, Alberto momentalnie przechodzi do klinczu i zdobywa kontrolę przy pomocy bocznego Headlocku. Jego ręka mocno zaciska się wokół mojego karku w dodatku inkasuje potężny cios w twarz i nie wiem, co mam robić. Meksykanin wykorzystuje moją chwilę zawahania i mocnym Low Kickiem trafia w prawą nogę. Ból jest tak olbrzymi, że zaczynam podskakiwać na drugiej kończynie. Oponent dostrzega i skrzętnie wykorzystuje sytuację, kątem oka zauważam jak odbija się od lin, myślę teraz mam szansę udaje mi się wyskoczyć z jednej nogi i wykonać Spinning Heel Kick! ,,Stworki” na trybunach szaleją, ja zaś chcąc dać im więcej radości wykonuję Moonsault z miejsca, który zabiera sporo tlenu mojemu przeciwnikowi. Przynajmniej tak mi się wydawało, ponieważ Del Rio jest już na nogach i szybkim Cloteshlinem sprowadza mnie na ziemie, to nie koniec jego ataku, bez większego problemu znajduję się na jego barkach i inkasuje Powerslam! Fani usłyszeli jak krzyknąłem z bólu, który był tak ogromny, że przeszył całe ciało.

Czyżby mój koniec kariery miał nastąpić właśnie teraz? Kręgosłup po poprzedniej akcji rywala mocno zasygnalizował, że młodszy już nie będę. Jednak jest coś, co daje mi ogromną siłę, dopingujące dzieciaki krzyczące Let’s Go Hardy. Nie mogę ich zawieść podnoszę się i z wściekłością w oczach ruszam na dzisiejszego oponenta. Ten pod naporem uderzeń pięściami ląduje w narożniku, poczułem krew i przypływ sił. Alberto, jednak tylko udawał zamroczonego i teraz energicznie mnie odpycha do tego sam chce przypuścić kolejny atak, trafia….Prosto na Superkick! Wow sam nie wierzę, że mi się udało, wykonuję, więc swój charakterystyczny gest podnosząc palce do góry i dokładam Leg Drop! Meksykanin znalazł się w opałach, ja zaś cieszę się każdą chwilą w kwadratowym pierścieniu. Do tego trybuny szaleją skandując moje nazwisko. Walka z drabinami, czyli moje królestwo jest już na wyciągnięcie ręki wystarczy tylko dokończyć to starcie, aby znaleźć się tam gdzie jest moje miejsce.

Ittam fajnie wam ukazał wasze błędy, przez co ja podam wam rady, czy też wskazówki. Mam nadzieję, że nadal będziecie aktywnie grać, ponieważ macie umiejętności aby odnieść sukces. Piszecie klimatycznie, łączycie  emocje z walką. Wasze posty są dobre, ale z czasem gdy będziecie dłużej pisać poprawicie się. Pamiętajcie aby wasze zdania nie były zbyt długie i skomplikowanie zbudowane. Czytajcie sobie napisane zdanie i pomyślcie cxy jest ono płynne i czy dobrze brzmi. Wiecie jeden wyraz potrafi odmienić odbiór. Zastosujcie segregacje wątków. Np ukazanie postaci walka i emocje. Taka przejrzystość bardzo ułatwi pracę sędziego. Badzcie kreatywni i pewni siebie.

Moim zdaniem lepiej napisał Ryse. Post ładniejszy stylistycznie. Oddany face bardzo dobrze. Przyjemnie sie czytało. Byl to post plynniejszy i ciekawszy. Lepiej czułem w nim Jeffa niż kreacja Alberto. Niby heel ale cos brakło. Może ukazać większą wyższość Meksyku nad USA?

Walka trwała w najlepsze, obaj zawodnicy byli niezwykle wycieńczeni trudami pojedynku. Ostatnie fragmenty zdecydowanie nie należały do ulubieńca fanów , który to raz za razem inkasował kolejne akcje przeciwnika. Del Rio natomiast z każdą chwilą stawał się coraz bardziej arogancki, wypytywał się fanów gdzie jest ich bohater oni zaś milczeli. W tym momencie Meksykanin podnosi swoją ofiarę I bez większego trudu wynosi ją do góry szykuje się Suplex….Nie! Jeff dobrze rozkłada ciężar swojego ciała I ponownie ląduje na nogach, mało tego sam popisuje się Suplexem I wraca z dalekiej podróży. Młodszy z braci Hardy chce iść za ciosem dwa Elbow Dropy lądują na twarzy oponenta. Alberto będąc jeszcze zamroczonym staje na nogi, popełnia jednak olbrzymi błąd ponieważ trafia prosto na Dropkick, który wpycha go do narożnika. Ulubieniec dzieciaków bierze rozpęd mamy Jumping Clothesline w narożniku… Nie! Big Boot z zaskoczenia pozbawia Jeffa pewności, a jego rywal przechodzi do przypięcia 1...2… Kick Out! Pride of Mexico chce iść za ciosem dobija się od lin I częstuje przeciwnika pięknym Leg Dropem! Nie zwlekając wynosi dzisiejszego pretendenta do walki w MiTB I wykonuje Reverse STO To musi być koniec 1...2… Shoulder Up! Charismatic Enigma niczym rażony piorunem momentalnie staje na nogi. Rozpoczyna się wściekła wymiana ciosów, którą wygrywa jego oponent będzie Samoan Drop dla Hardego?! Nic z tego Jeff znajduję się już za plecami Meksykanina I wykonuje Russian Leg Sweep! Nie zwlekając podnosi zamroczonego zawodnika I wykonuję Alabama Slam, po którym przechodzi do przypięcia 1...2… Kick Out! Widać, że młodszy z braci jest w swoim żywiole, udaje mu się wskoczyć na narożnik Missile Dropkick mija się jednak z celem i teraz to Del Rio zdobywa przewagę zaskakując swego oponenta Rompe Destinos! Grymas bólu jaki zarysował się na twarzy Charismatic Enigmy. Sędzia sprawdza czy ten nie chce odklepać, jednakże w ostatniej chwili udaje mu się położyć nogę na linach i mamy Rope Break! Alberto jest tym wyraźnie nie pocieszony i wykonuje Penalty Kick na dopiero co podnoszącym się Jeffie! Jest Pin 1...2... Rope Break! Hardy wykazuje się ogromnym doświadczeniem i ponownie kładzie nogę na linach. Z trybun słychać falę dopingu skierowaną w jego stronę, a on sam zdaje się odzyskiwać siły jest już na nogach. Powoli dochodzi do siebie, udaje mu się uchylić przed próbującym wykonać Clothesline przeciwnikiem a następnie odbić się od lin i popisać efektownym Running Enzuigiri, które nokautuje różniej rozpędzonego Del Rio! Jeff zrzuca swoją koszulkę a to zwiastuje tylko jedno, ulubieniec dzieci podnosi pół przytomnego przeciwnika i szykuje się do Twist of Fate. Ku zaskoczeniu wszystkich Del Rio jednak go odpycha i wykonuje Fallaway Slam! Teraz sam decyduje się na wejście na narożnik, niestety nie zajmuje mu to sporo czasu. Duma Meksyku wyskakuje z narożnika i trafia prosto na Snap Sitout Powerbomb od dopiero co wstającego rywala. Jeff wchodzi na narożnik i wykonując Swanton Bomb dopełnia formalności odliczając rywala do 3.