Na arenie w Calgary zaczęła pobrzmiewać muzyka wejściowa Adama Cole'a, a to od razu wiązało się z ogromnym niezadowoleniem fanów znajdujących się na arenie. Oczywiście sam zainteresowany nic sobie z tego nie robił i z pełnym usmiechem na twarzy pojawił sie w ringu.

- Możecie buczeć, możecie krzyczeć, że jestem nikim, ale naprawdę... uwierzcie mi.. mam to głęboko w dupie. Totalnie nie obchodzi mnie co macie do powiedzenia <ogromny heel heat> Na początku zaznaczę też, że każdy powrót do wydarzseń sprzed tygodnia będzie skutkował moim opuszczeniem areny i udaniem się na zaplecze, a na tym na pewno najbardziej ucierpiałoby dzisiejsze show. Jak pewnie wszyscy doskonale wiecie, bo - mam nadzieje - jesteście na tyle wyedukowani, aby chociażby o tym przeczytać, nie wystąpię w Ladder Matchu podczas Money in The Bank. <cheer publiki> Wiem, że wam gałgany sprawia to największą przyjemność, rozumiem. Jednak to tylko i wyłącznie wasza strata, bowiem to wyróżnienie w moim posiadaniu wyglądałoby naprawdę godnie. Na zapleczu nie ma zawodnika, który jest ode mnie lepszy, a seria moich porażek? to tylko przypadek, ponieważ będę...

Ohhhhhhh, myyyyyyyyy... To Shawn Michaels! Utwór bardzo dobrze znanego nam zawodnika zaczął pobrzmiewać na hali, a co za tym idzie, wywołał ogromny aplauz wśród publiki. Takiego powitania nie spodziewał się nawet sam Adam Cole, który wyglądał na bardzo zdziwionego widokiem HBK na rampie.

- Adam Cole... chłopie, ty naprawdę masz tyle sił, aby po każdej porażce wychodzić do ringu i mówić o tym, że przegrałeś poprzez brak szczęścia lub przez to, że walka została ukartowana, naprawdę? Wiesz co jest twoim problemem? Masz wszystko gdzieś. Swoich przeciwników, zarząd WWE oraz tych wszystkich zgromadzonych ludzi na trybunach.Nie masz pojęcia ile te trzy czynniki potrafią dać, kiedy znajdujesz się w tym ringu. Szacunek do przeciwnika, do swoich pracodawców, a przede wszystkim do wszystkich WWE Universe, bo to oni potrafią Cię unieść, gdy skrzydła zapominają jak się lata! <ogromny pop fanów> Ty natomiast patrzysz tylko na siebie, na to jaki to nie jesteś wybitny, a uwierz mi... wiele Ci brakuje..

- Chyba sobie żartujesz, prawda? Na pewno taki stary dziad jak Ty nie będzie mnie pouczał odnośnie tego, jakie mam mieć podejście do mojej pracy. To w jaki sposób pracuje zależy tylko i wyłącznie ode mnie i nie moją winą jest to, że Ci idioci nie potrafią tego docenić... <Adam wskazuje na fanów, który w tym momencie obdarowali go ogromnym heel heatem> Nie jestem takim zawodnikiem jakim byłeś Ty, kimś kto pod koniec swojej kariery wchodził im wszystkim w tyłek!

- Czy Ty chłopcze potrafisz odróżnić wdzięczność, od wchodzenia w tyłek? Wydaje mi się, że nie za bardzo, co? Otóż pozwól że Ci wyjaśnię. Wyobraź sobie największą galę w roku, Wrestlemanię! Zamknij oczy i wyobraź sobie, że stoisz na drabinie, która ma wysokość trzech pięter budynku. Stoisz na samym jej szczycie, a sto tysięcy ludzi wykorzykuje twoje imię. To uczucie, którego nie da się porównać do żadnego innego, bo wiesz, że to co robisz nie jest tylko dla Ciebie, ale i dla ludzi, którzy opłacają twoje zachcianki, dzieciaku..

- Wybacz Shawn z całym szacunkiem do twojej kariery, która jak już mówiłem DAWNO się zakończyła, ale nie kupuję tego. Jestem zawodnikiem, który wyróżnia się swoją charyzmą i stylem, którego nie da się podrobić. Będę odnosić sukcesy bez rad postarzałych dziadków z twojego rocznika. Jeśli tak bardzo lubisz doradzać innym to pomyśl może o zawodzie nauczyciela lub jakiegoś innego opiekuna, a mnie pozwól zajmować się tym, w czym jestem najlepszy czyli...

- Czyli gadaniu totalnych bzdur, które nie mają przełożenia na to co robisz w ringu? Jesteś tylko papużką, która dziobie na lewo i prawo, a nie ma totalnie pojęcia o niczym. Jeżeli chcesz być stworzony do odnoszenia tylko i wyłącznie porażek, bardzo proszę, ale jeżeli coś w tej twojej główce jeszcze pozostało z człowieka to posłuchaj uważnie.. Widzę w tobie potencjał, potencjał na gwiazdę, która może sięgać chmur w tej federacji. Kogoś, kto występowałby w walce wieczoru podczas najwazniejszych gal w roku, jednak potrzeba chęci do pracy nad samym sobą, a nie ciągłym użalaniem się. Długo masz tak zamiar wchodzić do tego ringu i gadać o tym, że znów Ci się nie udało? No powiedz nam, bo naprawdę jesteśmy wszyscy ciekawi ile to jeszcze potrwa...

HBK odwrócił się w kierunku fanów tak, jakby chciał usłyszeć ich opinii na ten temat. Oni oczywiście nagrodzili słowa Shawna ogromnym popem, wprowadzając Adama w niezłe zakłopotanie. Oczywiście on nie wytrzymał i chciał wykorzystać dekoncentrację Michaelsa. Chciał bowiem wymierzyć mu Superkick, jednak o dziwo Hall of Famer okazał się szybszy i zrobił unik, chwytając dłonią za but bruneta.

- Nawet o tym nie myśl dzieciaku.

Po swoich słowach HBK odepchnął Adama, po czym sam wymierzył mu solidny Superkick w podbródek, który momentalnie zwalił go z nóg. Tym akcentem zakończyła się ta wymiana zdań, na koniec której zaczęła pobrzmiewać muzyka wejściowa Shawna Michaelsa!