Wątek Zamknięty
Mundo uderzył o twardą podłogę za kwadratowym pierścieniem. Odgarnąwszy kosmyki mokrych włosów, obróciłem się na pięciem, obrzucając wzrokiem ostatniego z mych oponentów. Zastanawiało mnie, dlaczego taki pajac jak Kingston dostał miejsce w tak ważnej walce? Klaszczący, wiecznie uśmiechnięty idiota, uwielbiający podlizywać się fanom zasiadającym na trybunach. Cóż, dzisiaj będą musieli pogodzić się z porażką swojego ulubieńca.
Nie zdziwiło mnie lekceważące zachowanie Afrykańczyka. Skoro preferował bawić się z widownią, niż zwyciężać, chętnie miałem zamiar wykorzystać ów sytuacje. Natychmiast rzuciłem się do ataku, chaotycznie okładając Kofiego pięściami w korpus, a następnie maczugami prosto na kark. Nie zważałem na buczenie, jakim nagrodziły mnie trybuny, skupiając się na przeciwniku, który pod wpływem natarcia opadł na jedno kolano.
Zdominowałem oponenta, to też mogłem pozwolić sobie pozwolić na obdarzenie widowni szerokim uśmiechem. Zaraz jednak popędziłem ku napiętym linom, odbijając się od nich, by popędzić z powrotem w stronę Kingstona. Nim jednakże zdążyłem wymierzyć jakikolwiek cios, ten wyskoczył w górę, powalając mnie na ziemię Jumping Clotheslinem. Zamroczony, zamrugałem kilka razy, aby zaraz podnieść się z powrotem na równe nogi. Ponownie jednak moje akcje zostały wyprzedzone, znów bowiem oberwałem Jumping Clotheslinem.
Pomimo zmęczenia, raz jeszcze zdołałem unieść się do pionu. Kofi widocznie miał zamiar kontynuować swoją dobrą passę, kątem oka dojrzałem bowiem, jak wspina się na narożnik. W normalnej sytuacji nie byłoby to najmądrzejsze z posunięć, teraz jednak byłem oszołomiony – a przynajmniej tak uważał mój przeciwnik. Wzbił się w powietrze, lecąc prosto na mnie, nim jednak doszło do kolizji, z impetem potraktowałem szczękę zawodnika rodem z Ghany czterogwiazdkowym przedramieniem. (Four Star Forearm)
Kingston widocznie nie wiedział, gdzie jest i co się dzieje. Mogłem pozwolić sobie na utarcie nosa widowni, chwytając oponenta za włosy i ukazując jego wykrzywioną z bólu twarz całemu światu.
- Dzisiaj już Ci nie pomogą, Kofi.
Krzyknąłem, prosto do ucha Ghańczyka, ze śmiechem wysłuchując ogłuszającego buczenia, jakie fundowali mi miłośnicy wrestlingu.
Wreszcie nadszedł mój wielki moment. Chwila, na którą czekałem przez całą dotychczasową karierę w WWE. Jedynie sekundy dzieliły mnie od kwalifikacji do walki o kontrakt MITB, wpierw musiałem jednak przypieczętować swoją wybraną. Przeciągnąłem rękę Kingstona pomiędzy jego własnymi nogami, drugą z kolei umieszczając pod własną pachą. Zaraz też wyrzuciłem go wysoko w górę, by finalnie uderzyć jego twarzą o matę. (The Bitter End) Kofi nie mógł długo pozostać na macie, uniosłem go bowiem z powrotem na równe nogi, bezceremonialnie wyrzucając Kingstona nad trzecią liną. Upragnione uderzenie w gong wreszcie rozbrzmiało na całej arenie, ogłaszając wszem i wobec moje zwycięstwo.
400/400
04/30
Character Card:
Pete Dunne
Streak:
3/0/3
Achievments:
1x NXT Champion (Noam Dar)
Offline
No i mam z wami problem. Z jednej strony Dunne opisał bardzo dużo akcji Kofiego a bardzo mało swoich, za co wcześniej skrytykowałem Johnnego Mundo, z drugiej jednak strony opisał to bardzo dobrze, w samym opisie i stylu nie mogę znaleźć nic czego bym mógł się doczepic. Nie mogę tego samego powiedzieć o poście Kevina który moim zdaniem był o wiele słabszy od tego w 1 rundzie. Wkradło się tu wiele dziwnych zdań. Np. Mówisz że w tym. Battle royal dünne miał słabych rywali ale przecież sam jesteś jednym z jego rywali. Dalej tekst o prowokacji za pomocą wybuchu śmiechu brzmi conajmniej dziwnie I nienaturalnie, opisy niektórych akcji tak chaotyczne że nie do końca rozumiałem co opisujesz. Dlatego mimo wszystko oddam głos na Pete's Dunne'a
Offline
Jak wcześniej nie zgodziłem się z Marcelem, tak teraz mam podobne zdanie. Kevin - post nie jest zły, ale poprzedni był lepszy. Musisz popracować troszkę nad gramatyką i stylistyką swoich postów i będzie dobrze - jest potencjał, więc to mnie cieszy.
Co do Zone'a - post wygląda ładnie, schludnie - widać że się przyłożyłeś. Musisz pamiętać, że z Twojego opisu musi wynikać, że Twój zawodnik to zwycięzca. Opisuj go jako takiego - wykonuj wicej ruchów - bo o to tutaj chodzi.
Głos na Pete'a Dunne'a z mojej strony, ale Kevin - będą jeszcze okazje do walki o walizkę, także się nie zamartwiaj. Ważne, że jest progres z Twojej strony!
Offline
Kevin gratuluję awansu do finałowej dwójki. W ciągu ostatnich 2-3 gal poczyniłeś kolosalny postęp. Liczę na to, że niezależnie od tego wyniku dalej masz chęć do gry Kofim, bo moim zdaniem będzie tylko lepiej.
Dunne post zdecydowanie lepszy od tego Kevina. Tobie również gratuluję konsekwencji, bo mimo początkowych porażek ani razu nie widziałeś by się zniechęcił i teraz zostałeś za to nagrodzony. (nawet moje newsy o pushu dla ciebie się sprawdziły ). Życzę dobrej zabawy w najbliższych tygodniach, gdy będzie promowane na Raw MitB no i powodzenia w walce o tą najważniejszą nagrodę.
Pette Dunne 3:0
Bookingu końcowego nie ma, bo i eliminacje zawarłeś w swoim końcowym pościem. GZ!
EDIT: DUNNE PAMIĘTAJ, ŻE MASZ DO NAPISANIA SEGMENT NA PPV
Ostatnio edytowany przez The Axron (2018-07-24 23:06:15)
» Otis:
» Achievements:
- 1x WWE United States Championship - 1 x Otis (current)
- 1x WWE Intercontinental Championship - 1 x Kane (111 days)
-1x WWE United Kingdom Championship - 1 x Kane (7 day, last)
Vintage nWU
- 2x WWE Championship - 1 x CM Punk(91 days) 1 x The Miz(21 days)
- 2 x World Heavyweight Championship - 1 x Drew McIntyre (57 days) 1 x The Brian Kendrick (20 days)
- SmackDown Money in the Bank - 1 x The Brian Kendrick
Offline
Wątek Zamknięty