Kamera przenosi nas na korytarz, gdzie wyraźnie zadowolony John zakłada swoje okulary, jednak jego spokój narusza pojawienie się pewnej osoby, to Renee Young wraz z mikrofonem.

Johnny Mundo: O witaj Renee. Miło Cię widzieć.

Renee Young: Witaj Johnny. Czy mogłabym zadać Ci...

Johnny Mundo: <Mundo przykłada palec do ust prezenterki uciszając ją przy tym> Ciiii, Renee... Domyśliłem się po co tu przyszłaś, wiem, że nie możesz mi się oprzeć, z resztą nie ty jedna. Mój czarujący uśmiech potrafi zawładnąć nie jednym umysłem

Renee Young: Właściwie to...

Johnny Mundo: <Mundo kładzie dłoń na ramieniu rozmówczyni> Nie przejmuj się Renee,  może i jestem tylko jeden, ale dla każdej z was wystarczy trochę... MUNDO. <szeptem> Masz ochotę wpaść na herbatkę do mojej szatni?

Renee Young: <Renee gwałtownie się odsuwa> Nie! John! Poczekaj! Przyszłam tutaj zapytać o twoją walkę! O twoje starcie z Adamem Cole'm, które przed chwilą dobiegło końca!

Johnny Mundo: Oboje dobrze wiemy, że nie tylko po to przyszłaś, ale niech Ci będzie... Adam Cole był pierwszą osobą, która przekonała się o potędze "Guru of the Greatness", jednak to dopiero początek, wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jestem tu najlepszy i hmmm chyba się zgodzisz Renee, że pasowałoby mi jakieś złote świecidełko w tym miejscu <Mówiąc to Mundo wskazuje na swoje podbrzusze>. Co do dzisiejszej walki nie mam nic więcej do dodania, szykuje się imprezka w SLAMTOWN! Oooooo tak!

Po głośnym okrzyku wyrażającym radość wyraźnie szczęśliwy Johnny odchodzi pozostawiając pannę Young samą.