Pojedynek z każdą upływającą sekundą stawał się coraz to prostszy, a moje prowadzenie, czy też wyższość na rywalem była nazbyt widoczna, by publiczność mi uniżała. Nie mieli najmniejszych podstaw do tego, by równać mnie z ziemią, czy też mieszać z błotem. Byłem perfekcyjny w tym co robiłem, więc musiałem to wykorzystać. Superkick * był kolejnym korkiem ku zwycięstwu, więc nie pozostało mi nic więcej jak dalej brnąc w tę zasadzkę. Dosiadłem swojego adwersarza w samym środku ringu i zapiąłem na nim zabójczą dźwignię, z której miałem nadzieję, że się nie wydostanie. Liczyłem, że teraz czeka mnie tylko szybkie zwycięstwo. Środek ringu, zrobiłem to z całej siły i na dodatek te zamroczenie - to musi być koniec tej rywalizacji, jeśli tak mogę to nazwać - Regal Stretch.

Spoiler:

* UM Verdict.

Koniec walki.