Wątek Zamknięty
Pieprzony totalitarny zaślepieniec; fanatyk Putin'a. Sześćdziesiąty drugi rok ubiegłego wieku to rok w którym Jamajka odzyskała niepodległość. Piętnasty rok to rok w którym reprezentant Jamajki pokonał Ruska. Nie jest to zwykła walka, jest to walka narodowości. Gdy patrzę na takich idiotów, jak mój przeciwnik to aż ściska mnie w gardle by nie wbić mu mojej maczety ozdobionej Jamajską barwą prosto w serce. Gdy ktoś krzywdzi moją wielką rodzinę z Kingston, zmieniam się momentalnie z ziomala skręcającego luffki na wściekłego demona, który gotów jest zabijać; wbijać po kolei ostrza w serca kolejnych pieprzonych nieudaczników. Uwielbiam delektować się tymi chwilami, gdy mój przeciwnik jęczy z bólu, uwielbiam momenty gdy na jego ciele co rusz pojawiają się nowe zaczerwienienia. Uwielbiam również te momenty jak te, gdy mój przeciwnik leży na macie i patrzy na mnie z pieprzoną bezsilnością. Oczekuje on każdego mojego posunięcia i boi się o swoją przyszłość. pier****ny rosyjski sku****yn! Rzucam się na niego, dosiadam go niczym gladiator oktagonu i zaczynam naparzać go serią kilkunastu potężnych uderzeń, które niczym pioruny zwalają się na jego głowę. Robiłem to do momentu, póki sędzie mnie od niego nie odciągnął. Chwila tej dominacji została podkreślona, pora na wykonanie ostatecznego wyroku. JAMAJKA OUT!
11-11-11 - 11-11-18
SIEDEM LAT NA nWU
Achievements:
Tag Team Champion 1x (as Zack Ryder)
2nd Bragging Rights Cup Winner (as Zack Ryder)
Offline
Gość
Haris post poprawny, dobre odwzorowanie gimmicku całkiem przyjemnie mi się go czytało. Kilka drobnych literówek
Axe: może i gimmick dobrze ukazany ale od cholery powtórzeń. Kilka literówek.
Posty oba nie porwały lecz jak dla mnie błędy Axe zaważyły iż dalej jedzie Haris.
Nieudolny rywal, jeżeli tak mogę nazywać tego ćpuna padł na matę rażony jednym prostym atakiem. Teraz nie pozostało mi nic innego jak zakończyć tę jakże proste, łatwą i przyjemną walkę odzyskując nadszarpnięte zaufanie narodu i mojego przywódcy. Co prawda byłem już lekko zmęczony, jednak poczucie obowiązku i nienawiść do tego przegniłego świata dodawały mi skrzydeł i niwelowały całe zmęczenie. Szybkim krokiem wspiąłem się na najbliższy narożnik, mocniej naciągnąłem na czoło czapkę, a następnie wykonałem to co zaplanowałem już. Lecąc niczym Rosyjski myśliwiec zaaplikowałem tej czarnej małpie Russian Star Press. To był sygnał, ze koniec nastąpi za kilka sekund, tak ta chwila w której kolejny z bezwartościowych kundli legnie pod moimi stopami nadchodzi już teraz. Podążając za ciosem, kierowany miłością do Rosji zapiąłem temu śmieciowi Crossface wkładając w tę dźwignią całą swa nienawiść docisnąłem jak najmocniej nie dając mu żadnych szans.
Oceńcie jakoś mój postęp i tak ogólnie jeżeli można
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline
Gość
Ruckus wyślizguję się z ringu, zdenerwowany Koslov również to robi i panowie spotykają się twarzą w twarz w KŁ na 175słów. Jedna akcja max
Ostatnio edytowany przez Nole (2015-12-13 19:46:16)
Starcie po raz kolejny przybrało niespodziewany obrót, a ja sfrustrowany do granic możliwości zaczynałem powoli tracić na sobą kontrolę. Nie dość, że ta kapitalistyczna małpa ciągle używa odwlekających jaj koniec zagrywek, to jeszcze ma czelność uciekać z ringu - typowy zachodni wojownik. Nie mogłem pozwolić aby ten parszywy śmieć unikną swojego końca, do którego ciągle go przybliżałem, nie to musiało skończyć się tu i teraz. Pełen kipiącej już agresji, determinacją i chęcią destrukcji opuściłem kwadratowy pierścień z jednym celem - zlikwidowaniem tego śmiecia. Pierwsze co spostrzegłem po wyjściu to mój wróg opierający się o barierkę, sprawiał wrażenie jak gdyby nie był w stanie złapać powietrza, lecz czy na pewno? Nie interesowało mnie to, nie dbałem o konsekwencje, musiałem go zniszczyć w imię wszelkich rozkazów Wladimira Putina - tylko to się liczyło. Stojąc kilka kroków od celu skoncentrowałem się, znałem swoje zadanie i wiedziałem jak je wykonać. Niczym wściekły byk ruszyłem na niego wymierzając potężny Russian Strike, po którym jego ciało po raz kolejny bezwładne osunęło się na podłoże. A ja powróciłem do ringu...
Edit: Literówka
Ostatnio edytowany przez Haris88 (2015-12-14 07:35:11)
03.05.2015 - 09.07.2020
Nie osiągnąłem nic
Offline
Sędzia odliczył do "4", a Koslov wszedł do ringu. Obity Ruckus nie miał tyle szczęścia i został odliczony!
Zwycięzcą tego starcia został Alex Koslov!
Ostatnio edytowany przez eronics (2015-12-14 19:54:03)
Offline
Wątek Zamknięty