Kamera przenosi nas na zaplecze. Właśnie tam znajduje się Jeff Hardy szykujący się do pojedynku, nagle obok niego pojawia się Renne Young z zamiarem przeprowadzenia wywiadu

Witaj Jeff, podczas ostatniej edycji Raw zdobyłeś miano pretendenta do tytułu mistrza Ameryki. Jak się z tym czujesz?

Co mam Ci powiedzieć? Że się cieszę? To oczywiste, wreszcie moje starania zostały docenione. Ponownie będę miał szansę na bycie na szczycie, na stanie się mistrzem. Przez wiele lat wielokrotnie mi się to zdarzało, teraz jednak będzie to zupełnie inne uczucie. Wiem, że nie zostało mi wiele czasu w ringu, ale mimo to dostaje kolejną szansę, która buduje we mnie myśl. Dzięki takim sytuacjom nie myślę o końcu kariery, a wręcz przeciwnie chciałbym ją kontynuować i dawać wszystkim ogromną radość.

Apropo Twojego rywala masz mu coś do powiedzenia?

Mimo tego, że jest pupilkiem oficjeli federacji to musi mieć się na baczności. Ponieważ ja jestem stworem uwielbianym przez fanów. Sam zresztą robię wszystko dla nich, jak mówiłem w poprzednim wywiadzie czuję się spełniony jako zawodnik, lecz nie mogę zawieść fanów którzy przychodzą na galę, aby oglądać swojego ulubieńca. Lio jest zupełnie inny, raczkuje w WWE . Zmierzy się z żywą legendą tej federacji i wierzcie mi lub nie, ale to starcie będzie godne największych scen. Wypruję z siebie resztki sił aby tylko dać radość ludziom na trybunach, a także pokazać, że mimo wieku moje ciało nadal potrafi zaskoczyć.

Wielu ludzi zastanawia się kiedy postanowisz zejść ze sceny? Jesteś już wiekowy sam mówiłeś o urazach jakie Ci doskwierają, możesz powiedzieć coś więcej. Twój dzisiejszy rywal jest w sile wieku, nie boisz się, że może doprowadzić to do jakiegoś poważnego urazu?

Tak masz rację, jest On w sile wieku, ale jak wspominałem dopiero rozpoczyna swoja przygodę z tą federacją. Czy nie boję się o kontuzje? Mam tak przed każdą walką, coraz mocniej odczuwam każdy pojedynek, ciężko mi walczyć z tygodnia na tydzień. Mam jednak grono osób, które mnie wspiera, wiedzą że kocham ten sport i dlatego nawet kiedy bardzo za mną tęsknią to rozumieją, że robię to co kocham. Co do czasu jaki mi pozostał, to zależy od wielu czynników, między innymi od tego jak będę traktowany przez oficjeli. Nie jestem kimś kogo można przestawiać z kąta w kąt. Moja umowa niebawem wygasa, ale nie mogę podać szczegółów. Przyszła już pora aby stawić się w ringu. Czas rozpocząć show.

Obraz z kamery gaśnie

Ostatnio edytowany przez Ryse (2018-09-11 08:22:25)