5
4
3
2
1

Na arenie rozbrzmiewa doskonale wszystkim znany theme Chrisa Jericho! Wybuchają fajerwerki, a Y2J staje z charakterystycznie rozłożonymi rękami, odwrócony od fanów. Ma na sobie koszulkę "Save us Y2J" i swój strój ringowy. Teraz odwraca się w taki - charakterystyczny dla siebie sposób i z aroganckim uśmiechem na twarzy kieruje się w stronę ringu. Po chwili wchodzi do kwadratowego pierścienia, odbiera mikrofon i przykłada do ust.

Chris Jericho: Na świecie żyje ponad 7 miliardów ludzi. W samych Stanach Zjednoczonych ponad 300 milionów, a w Kanadzie zaś 36 milionów. Ale to człowiek, który urodził się w tym samym mieście, co ja wbił mi nóż w plecy dwa tygodnie temu! Człowiek, który biegał po tych samych ulicach, grał w hokej na tych samych lodowiskach! I może nie trafiłeś na moją listę jako pierwszy, Kenny, ale - jak powiedziałem przed tygodniem - jesteś zdecydowanie na samym jej szczycie! Lepiej miej się na baczności, bo może dziś, może jutro... a może podczas Night of Champions *uśmiech* odpłacę Ci pięknym za nadobne! Dziś natomiast Generalny Manager ustalił mi walkę, w której zmierzę się przeciwko Antonio Cesaro *cheer* oraz Samoa Joe *heat*. Szczerze mówiąc nie widzę żadnego sensu w tym, abym musiał stawać w szranki z zawodnikiem, który niedawno stracił szansę na walkę o jakiś podrzędny pas, jak Intercontinental, ani tym bardziej z posiadaczem brzucha niemal tak okrągłego, jak piłka go koszykówki *lekki cheer zmieszany ze śmiechem*. Nie wiem z czego się cieszycie, you stupid idiot! Nie wyglądacie, jakbyście byli w lepszej formie od niego... Tak, czy siak - jestem gotów. Chodźcie, załatwmy to szybko, bo jutro gram wielki koncert i chciałbym położyć się wcześniej spać... Drink it in maaaaan!