Strony: 1
Wątek Zamknięty
~Wywiad na zapleczu: Kenny Omega~
Offline
Wraz z końcem reklam i powrotu gali na antenę, pokazany został kadr z piękną Charly Caruso, uśmiechającą się w obiektyw kamery. Na znak od producentów show, reporterka rozpoczęła wywód:
Charly Caruso: Panie i Panowie, osoba, która zadebiutowała tydzień temu i od razu stała ważną personą w turnieju o pretendenta do tytułu WWE - Kenny Omega! Nie ma chyba lepszego sposobu na przedstawienie się nowej publice niż wygrana w tak prestiżowym pojedynku, nieprawdaż?
Kenny Omega: Masz rację, Charly. Kiedy tu wróciłem - bo swoją karierę zaczynałem w tym miejscu - poczułem się obco, ale po zeszłym tygodniu zmieniło się diametralnie. Reakcja, którą otrzymałem od widowni, ten ich wrzask na początku mojej wejściówki. Coś niesamowitego, ale któż by się tego nie spodziewał. W końcu, gdziekolwiek jestem, ludzie reagują tak samo. Skromniacha ze mnie, co? Teraz zupełnie poważnie. Ta publika, która tydzień temu przywitała mnie w sposób, jaki przywitała, wcale nie jest nowa. To ci sami ludzie, którzy dopingowali mnie podczas mojej przygody w Japonii czy chociażby podczas krótkich epizodów w ROH. Przez ostatni czas kilka rzeczy się zmieniło, ale moi fani są dalej ci sami i bardzo mnie to cieszy.
CC: Czy nie chciałeś wcześniej przejść i spróbować swych sił w największej organizacji na świecie? Co zmieniło się w tej kwestii, że teraz jesteś tutaj?
KO: Emmmm, nie wiem czy słyszałaś, ale pewnie trzy największe federacje na świecie połączyły się w jedno. WWE zabrało mi dom, przez co zmuszony byłem tu przyjść. Nie chcę mówić, że żałuję, bo zawsze jest to coś nowego, ale na pewno nie zapomnę tego co się stało...
CC: Czym się będziesz kierował w nowym miejscu?
KO: Tym samym co zwykle. Będę co tydzień wychodzić i starać się robić to, co robię najlepiej. W tej kwestii nie zmienia się nic. Widzisz Kennyego Omegę - wiesz, że pojedynek będzie wyjątkowy. Zawsze tak jest.
CC: Jakie są twoje plany na przyszłość?
KO: Tydzień temu wygrałem w pierwszej rundzie turnieju o miano pretendenta do mistrzostwa WWE. Dzisiaj z kolei zmierzę się w drugiej rundzie z Chrisem Jericho. Wiesz, Charly, to dziwne uczucie... Stanąć w ringu z osobą, którą postrzegało się kiedyś jako wzór i bohatera.
CC: Walka z Mizem stała się show-stealerem, czy taki styl chcesz wprowadzić do WWE?
KO: Myślę, że moją zaletą jest to, że potrafię wmieszać się w każdy styl i zaadaptować się do wszystkiego. W tym wypadku, to inni będą przystosowywać się do mnie. Każdy, kto podważy moją pozycję, będzie mógł się ze mną zmierzyć. Przekonamy się czy styl z "hal bingo" okaże się mocniejszy, niż im się wydaje. Chciałbym jeszcze dodać, że status jaki otrzymała walka sprzed tygodnia, to nie tylko moja robota. The Miz także pokazał się z bardzo dobrej strony - i szczerze mówiąc, dalej jestem zaskoczony i cieszę się, że udało mi się wygrać tak trudne starcie.
CC: Twoi przyjaciele zostali w Japonii, chciałbyś ich zobaczyć ponownie walczących u twego boku? Chciałbyś ponownie zobaczyć B-Club razem?
KO: Brakuje mi ich, będę szczery, ale WWE to nowy rozdział w mojej karierze i chciałbym rozpocząć go z czystą kartą. Nigdy nie mów nigdy, ale na ten moment koncentruję się na sobie.
CC: Zmierzysz się dziś jeden na jeden z Chrisem Jericho, dobrze wiesz do czego zdolny jest ten zawodnik i dlaczego każe nazywać siebie najlepszym na świecie. Jeśli uda Ci się przejść przez niego, będziesz już tylko o krok od zdobycia pasa WWE. Jaki masz plan na dzisiejsze spotkanie?
Omega zwraca wzrok na Caruso, jakby lekko poddenerwowany. Niezręczna cisza powoduje, że Kanadyjczyk "szuka" odpowiedzi patrząc się w ziemię. Po pięciu, dziesięciu sekundach, Kenny zbiera słowa i odpowiada spokojnym tonem...
KO: Znam Chrisa Jericho. Znam go bardzo dobrze. Może to trochę głupie, ale wydaje mi się, że Chris Jericho będzie moją najtrudniejszą przeszkodą w turnieju, nawet jeśli mój pojedynek z nim, to dopiero druga runda. Wiesz, Charly... Niby znam Jericho na wylot, podążam za jego karierą od początku, ale dalej się czegoś obawiam. To pokazuje jakim kalibrem przeciwnika jest Y2J. Postaram się wygrać. Chcę wygrać i taki jest plan na dzisiejsze starcie.
Kenny, jakby z głową w chmurach, zakończył wypowiedź, obrócił się na pięcie i pognał w stronę wyjścia. Charly pożegnała się z widzami, oddając głos komentatorom. Zaraz będziemy świadkami main eventu - starcia, w którym zmierzą się właśnie Kenny Omega i Chris Jericho...
Karta Postaci:
> Kenny Omega <
Offline
Wątek Zamknięty
Strony: 1