Spoiler:
Lord of Darkness - Władca Ciemności, Pan Zaświatów, który czerpie moc z dusz pokonanych rywali. Kolekcjonuje je w urnie, która jest źródłem jego potęgi. Nikt nie wie czy tak naprawdę jest żywy, czy martwy, natomiast śmierć nie ma nad nim żadnej władzy i to on zastąpił ją w wypełnianiu obowiązków. Ponury żniwiarz nie zna litości, a jego psychologiczne gierki często przyprawiają o dreszcz przerażenia, tym bardziej że nie zawsze można znaleźć racjonalnego wytłumaczenia jego mistycznych czynów. Mrok towarzyszy mu nieustannie, a aura towarzysząca jego osobie przepełniona jest lękiem i niepewnością. Jego domeną są koszmary, które zapewnia swoim rywalom, bez problemu potrafi wpływać na psychikę, a "gierki umysłu" są jednym z jego ulubionych zagrań. Pomimo tego, iż potrafi być brutalny (w końcu nie bez powodu nazywany jest najlepszym strikerem wrestlingu) i zdewastować rywala, bez względu na to czy ten jest "dobry" czy też "zły", fani zawsze mu kibicują, choć raz w większym, raz w mniejszym stopniu.
#1 Contender to WWE Championship
1x WWE Championship (20.11.2016 ~ ??? // X dni // 2 obrony)
Ostatnio edytowany przez Remik (2017-03-29 20:26:36)
Offline
Pierwsza karta wykonana przez usera - zaakceptowana!
Roster jest jeden, dodaj styl walki bo są inne już i UMek nie ma.
Seth Rollins
8 | 0 | 4
WHC Champion (Cesaro)
IC Champion (Seth Rollins)
"Lazur, piasek, ja i ona, życiem pijani na skałce
I odsłonięte ramiona, jej głowa na mojej klatce"
Offline
[center][youtube]http://www.youtube.com/watch?v=CKsfrOOG0lI[/youtube][/center] [mono][color=#800080]Kolory na arenie w jednej chwili przybrały mroczne, fioletowe kolory, a dzwony pogrzebowe rozbrzmiały na arenie przyprawiając wszystkich widzów o ciarki. Strach, w połączeniu z niezwykłą ekscytacją buchał z hali niczym ogień piekielny, ponieważ każdy doskonale wiedział kto lada moment wejdzie na rampę. Owacje wraz z okrzykami uwielbienia przelewały się z jednej strony trybun do drugiej i z powrotem. Nagle widok zakapturzonych mężczyzn w brązowych sztach, którzy do złudzenia przypominali mnichów, na krótką chwilę uciszył wszystkich. W rękach trzymali pochodnie i ustawili się po obu stronach rampy, wyciągając pochodnie przed siebie, tworząc tym samym drogę do ringu. Ku zaskoczeniu wszystkich The Undertaker wciąż nie pojawiał się na scenie... zamiast niego niespodziewany grom uderzył w podłogę i światło na moment przygasło, a kiedy ciemne barwy reflektorów ponownie dały podgląd pola walki sam Władca Ciemności stał przed ścieżką dziwnych postaci, w swoim charakterystycznym kapeluszu, czarnym płaszczu, wysokich butach na nogach i rękawicach na dłoniach. Powolnym krokiem DeadMan przemierzał ścieżkę ognia i coraz bardziej zbliżał się do ringu... z każdym jego krokiem owacje fanów zwiększały się jeszcze bardziej. W końcu Ponury Grabarz znalazł się tuż pod apronem, gdzie zdjął z siebie płaszcz i metalowymi schodkami wszedł na niego. Następnie przekładając nogi ponad linami wszedł do kwadratowego pierścienia, stanął w samym jego centrum i zdjął kapelusz, którym zakrył twarz. Po chwili nagle powtórnie pokazał swe oblicze, lecz jego ślepia były zupełnie białe! Phenom odrzucił kapelusz i nie zmieniając wyrazu twarzy przyklęknął na jedno kolano wyciągając prawą rękę w kierunku oponenta, jakby już chciał wydrzeć jego duszę i zamknąć w złotej urnie razem z niezliczonym zastępem pokonanych. W końcu jednak wstał, w jego oczy ponownie wróciły do normy. Lord of the Darkness zajął miejsce w swoim narożniku i rozgrzał nadgarstki przed pojedynkiem.[/color][/mono]
Offline