Urocza Renee Young stojąc na zapleczu z wyraźnym oczekiwaniem wypatrywała pewnej persony. Po chwili na jej ustach wykwitł uśmiech, gdy ujrzała osobę, na którą czekała - Deana Ambrose'a! Publika dała upust swojej radości gorącym dopingiem, gdy tylko dojrzała gościa pięknej prezenterki. Ta uśmiechnęła się gorąco do Lunatyka, po czym rozpoczęła wywiad.

Renee Young: Witaj Dean. Wow. Powróciłeś do WWE, powróciłeś do ringu... I jakże udany był to powrót! Pierwsza walka po powrocie i pierwsze zwycięstwo! Jak to skomentujesz?

Dean Ambrose: A muszę to komentować? Odszedłem z WWE, ponieważ nie mogłem poradzić sobie z serią porażek która mnie ówcześnie spotkała. Podczas przerwy doszedłem jednak do pewnej niesamowicie ważnej konkluzji, która wpłynęła na moją decyzję o powrocie. Porażki wzmacniają. Oczywiście, cudowne uczucie to wygrywanie każdej walki, każdego starcia, każdego pojedynku. Ale bądźmy szczerzy, takie rzeczy nie mają racji bytu. Każdemu powinie się noga, każdy czasem potknie się i upadnie. Tak było ze mną. Przyzwyczaiłem się do bycia na pierwszym miejscu, do bycia topową gwiazdą. A przy pierwszym upadku podwinąłem ogon i uciekłem gdzie pieprz rośnie. Ale koniec z tym! Wygrana smakuje dobrze, jednak wygrana po serii porażek to coś, czego nie przebija nic na świecie. Dlatego powróciłem, nie ważne czy jako zwycięzca, czy jako przegrany. Każde potknięcie przekuje w coś dobrego, każdą porażkę zamienię w zwycięstwo. Porażki się nie liczą. Mogę przegrać sto razy, mogę oberwać milion razy, ale zawsze wrócę i w końcu nadejdzie mój moment, jednej jedynej wygranej, która będzie znaczyła dla mnie wszystko. Ważnej wygranej, nie takiej jak ta dzisiejsza, nad Carterem. To nie jest znaczący przeciwnik. Znaczącym przeciwnikiem jest Kane. Lub Rollins. I to do nich teraz dążę. Powoli, powoli. Z każdym dniem będe się przybliżał do miejsca, w którym Glenn bądź Seth będą stali. Aż w końcu WWE Championship, bądź United States Championship będzie moim trofeum.

Dean po tych słowach odwrócił się na pięcie i odszedł w sobie tylko znanym kierunku, zostawiając zaskoczoną Renee samą, z mikrofonem wiszącym w jej dłoni...

Ostatnio edytowany przez Jakub ;x (2016-04-12 08:35:40)